Yurio otworzył oczy, które po chwili przetarł. Spojrzał na zegarek. Było pięć po siódmej.
Z jednej strony trochę wcześnie jak na nigo, ale w Moskwie jest ósma więc wszyszystko jest w jak najlepszym porządku.
Westchnął głęboko. Wczoraj rozmawiał z chłopakami na temat powrotu.
Uzgodnili, że wracają jutro. Znaczy... Yuri do siebie, a Viktor z Yurim do Japonii.
Kłopot tylko w tym, że blondynowi nie chce się wracać. Tak samo jak Nastka nie chce żeby wyjezdżali. Uzała, że bez nich będzie jej się nudzić.
∆∆∆∆∆∆∆∆∆
Yurio cicho zszedł na dół. To, że jest siódma nie znaczy, że będzie gnić w łóżku.
Nastka była już w salonie. Siedząc na kanapie przeglądała opakowania na płyty.
- Co robisz? - zapytał blondyn siadając obok.
- Szukam takiego filmu - westchneła.
- Jakiego?
- Takiego fajnego - zasmiała się.
- Czyli? - zapytatł zirytowany - Mogę ci pomóc.
- Trędowata- westchneła po polsku.
- Jaka? - zmarszczył nos - Trendowata?
- Trędowata. - zasmiała się - Ta choroba z trądem.
- Aha- wziął do ręki jedno z opakowań. - Jak się to pisze?
- Tak - wskazała na plastikowe opakowanie, które trzymał - Widzisz jest ę a nie en.
- Nie ma za co - westchnął i podłożył jej pudełko - O czym to jest?
- O ludziach - zabrała płytę i wstała z kanapy - Dramat.
- A, dokładniej? - zirytował się.
- Nie powiem, bo se pójdziesz. - włączyła DVD - A, warty jest obejrzenia.
- Niech ci będzie. - westchnął - Tyle, że to polski film i nic nie będę rozumiał.
- Spokojnie. - Nastka usiadła obok z pilotem - Włącze ci napisy.
∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆}
O dziwo blondynowi spodobał się film. Pomimo tego, że głównym wątkem była miłość.
Nie lubił nigdy tych przesłodzonych miłosnych historii o wiecznej miłości, a później jeden zostawił drugiego i morze łez rozpaczy, lało się litrami. Jednak ta miłość miała w sobie jakiś urok.
- Ale ci maganci to idioci - westchnął w pewnej chwili.
- Strasznie - przytakneła dziewczyna.
- Jakby Waldemar nie mógł być z nią szczęśliwy. Oni tylko tańczą, a patrzą na nich jakby nie wiadomo co się stało - mruknął zdenerwowany.
- Logika w tamtych czasach - westchneła. - Nie zrozumiesz tego.
Yuri znowu skupił się na napisach. Albo raczej się starał. Bardzo podobał mu się jak mówią polskim językiem. Próbował sobie przetłumaczyć niektóre zdania, ale mu nie wychodziło.
But I don't love. I never loved you.
- Coooo! - blondyn myślał, że zerwie się z kanapy i wyskoczył przez okno popełniając samobójstwo.
CZYTASZ
Kuzynka Viktora Nikiforova ||Yuri On Ice
ФанфикMinął rok od pierwszych zawodów gdzie Viktor trenował Yuri'ego. W tego rocznych zawodach Katsuka znowu zdobył srebro. Nie wracają odrazu do Hasetsu zewzględu na pewną usterke. Finał Grand Prix dla Juniorów jest przełożony na późniejszy termin za czy...