XL

1.5K 99 10
                                    

Nastka pędziła przez stary rynek.

Wyszli już dawno od chłopaków i dziewczyna wymyśliła sobie, że pokaże coś z czego Yurio i Viktor na pewno się ucieszą, Yuri w sumie też chociaż nie kuma tego do końca.

Szkoda tylko, że ich zgubiła.

Zawiał silny wiatr i rozpuszczone włosy zasłoniły jej oczy i wleciały do buzi.

U chłopaków pękła jej gumka do włosów i musiała się teraz męczyć.

Szła powoli przed siebie starając pozbyć się kosmyków z twarzy. Wpadła na kogoś.

- Przepraszam bardzo. - powiedziała nie widząc za dużo.

- Nic się nie stało. - usłyszała śmiech Viktora - Czekaj. - pomógł jej pozbyć się włosów - Nie farbuj już nigdy końcówek na inny kolor.

- Zobaczy się. - westchneła i spojrzala za niego - Wiesz co?

- Co?

- Zgubiłeś swojego narzeczonego i przyjaciela. - spojrzała na niego spod łba.

Viktor obejrzał się. Faktycznie nie było ani tego ani tego. Westchnął głęboko.

- Idziemy ich szukać. - powiedział.

- Niech sami nas znajdą. - Nastka zaszła mu drogę - Łatwiej będzie jak tu zostaniemy.

- Albo jak zadzwonimy. - siwowłosy pstryknął palcami i wyciągnął telefon - Ey. - spojrzał na kuzynkę - Lubisz Yurio, że lubisz czy jak?

- Co? - Diablik spojrzał na kuzyna - Pff. A nawet gdyby to co?

- Nic, ale chcę wiedzieć. - wzruszył ramionami.

- Chcesz wiedzieć. Szczerze? - westchneła - Nie mam pojęcia.

- Czego nie wiesz? - jak z pod ziemi pojawił się Yuri i Yurio.

- Gdzie żeście byli. - westchneła.

- Więc teraz tłuamczyć się gdzie byliscie. - westchnął Viktor.

- Prosiaka się pytajcie, to był jego pomysł. - powiedział obojętnie blondyn.

- Ale, się do mnie przyczepiłeś. - zauwarzył Yuri i podał Diablikowi kolorową, małą reklamówkę .

- Zamknij się. - fuknął Yurio.

- Jeżeli to bomba, to będę was nawiedzać jako zbłąkana dusza. - ostrzegła Nastka i spojrzała do torebki, a później na chłopaków - Dzięki, ale nie musieliście. - zasmiała się, a kosmyk wpadł jej do budzi - Kurna. Jebane wło... Dobra. Musieliście. -wyciągnęła z reklówki dwie gumki do włosów.

Wepchneła reklamówkę w rękę kuzyna. Zaczesała palcami włosy do tyłu.

- Naprawdę musisz w takiej chwili? - zapytał Yurio.

- Tak. - westchneła i zaczeła pleść warkocza - Chwile mi to zajmnie.

- Lepiej niech je zwiąże, bo moje uszy już dłużej tego przeklinania nie wytrzymają. - westchnął Yuri.

- Pff. A kto przeklinał jak grał z Davidem w gry? - zapytał blondyn - O. Ja wiem! Prosiak.

- Nastka jednak bardziej przeklina. - powiedział Viktor.

- Dzięki. - warkneła Nastka.

- Już się nie denerwój. - zaśmiał się siwowłosy.

Kuzynka Viktora Nikiforova ||Yuri On IceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz