Nastka pędziła przez stary rynek.
Wyszli już dawno od chłopaków i dziewczyna wymyśliła sobie, że pokaże coś z czego Yurio i Viktor na pewno się ucieszą, Yuri w sumie też chociaż nie kuma tego do końca.
Szkoda tylko, że ich zgubiła.
Zawiał silny wiatr i rozpuszczone włosy zasłoniły jej oczy i wleciały do buzi.
U chłopaków pękła jej gumka do włosów i musiała się teraz męczyć.
Szła powoli przed siebie starając pozbyć się kosmyków z twarzy. Wpadła na kogoś.
- Przepraszam bardzo. - powiedziała nie widząc za dużo.
- Nic się nie stało. - usłyszała śmiech Viktora - Czekaj. - pomógł jej pozbyć się włosów - Nie farbuj już nigdy końcówek na inny kolor.
- Zobaczy się. - westchneła i spojrzala za niego - Wiesz co?
- Co?
- Zgubiłeś swojego narzeczonego i przyjaciela. - spojrzała na niego spod łba.
Viktor obejrzał się. Faktycznie nie było ani tego ani tego. Westchnął głęboko.
- Idziemy ich szukać. - powiedział.
- Niech sami nas znajdą. - Nastka zaszła mu drogę - Łatwiej będzie jak tu zostaniemy.
- Albo jak zadzwonimy. - siwowłosy pstryknął palcami i wyciągnął telefon - Ey. - spojrzał na kuzynkę - Lubisz Yurio, że lubisz czy jak?
- Co? - Diablik spojrzał na kuzyna - Pff. A nawet gdyby to co?
- Nic, ale chcę wiedzieć. - wzruszył ramionami.
- Chcesz wiedzieć. Szczerze? - westchneła - Nie mam pojęcia.
- Czego nie wiesz? - jak z pod ziemi pojawił się Yuri i Yurio.
- Gdzie żeście byli. - westchneła.
- Więc teraz tłuamczyć się gdzie byliscie. - westchnął Viktor.
- Prosiaka się pytajcie, to był jego pomysł. - powiedział obojętnie blondyn.
- Ale, się do mnie przyczepiłeś. - zauwarzył Yuri i podał Diablikowi kolorową, małą reklamówkę .
- Zamknij się. - fuknął Yurio.
- Jeżeli to bomba, to będę was nawiedzać jako zbłąkana dusza. - ostrzegła Nastka i spojrzała do torebki, a później na chłopaków - Dzięki, ale nie musieliście. - zasmiała się, a kosmyk wpadł jej do budzi - Kurna. Jebane wło... Dobra. Musieliście. -wyciągnęła z reklówki dwie gumki do włosów.
Wepchneła reklamówkę w rękę kuzyna. Zaczesała palcami włosy do tyłu.
- Naprawdę musisz w takiej chwili? - zapytał Yurio.
- Tak. - westchneła i zaczeła pleść warkocza - Chwile mi to zajmnie.
- Lepiej niech je zwiąże, bo moje uszy już dłużej tego przeklinania nie wytrzymają. - westchnął Yuri.
- Pff. A kto przeklinał jak grał z Davidem w gry? - zapytał blondyn - O. Ja wiem! Prosiak.
- Nastka jednak bardziej przeklina. - powiedział Viktor.
- Dzięki. - warkneła Nastka.
- Już się nie denerwój. - zaśmiał się siwowłosy.
CZYTASZ
Kuzynka Viktora Nikiforova ||Yuri On Ice
ФанфикMinął rok od pierwszych zawodów gdzie Viktor trenował Yuri'ego. W tego rocznych zawodach Katsuka znowu zdobył srebro. Nie wracają odrazu do Hasetsu zewzględu na pewną usterke. Finał Grand Prix dla Juniorów jest przełożony na późniejszy termin za czy...