Nastka wpatrywała się w ludzi przechodzących obok. Każdy ciągnął jakąś walizkę. Od małej do mega dużej i od koloru czarnego do oczojebnego różu.
Westchneła głośno i przysuneła kolana pod brodę. Siedziała chwilę na zielonym krzesełku. Odeszła kiedy Viktor, Yuri i Yurio zaczeli się żegnać z wujem.
- A, ty co? - Viktor pojawił się z nikąd i usiadł obok - Czemu poszłaś? - ciągnął dalej, ale odpowiadała mu cisza - Anastazja, przecież nie wyjeżdżam na zawsze.
- Gdybym nie wzięła udziału w Grand Prix to nawet byś nie pomyślał żeby przyjechać - fukneła niezadowolona.
Nastała cisza. Mina Viktora zżędła, a Nastka patrzała tępo przed siebie.
- Czy jednak nadal się złościsz - westchnął siwowłosy.
- Tylko troszkę - mrukneła - Nie da się na ciebie długo złościć, Vitya.
- Co nie zmienia faktu, że jesteś zła. Przepraszam. Wynagrodze ci to wszystko - postanowił.
- Już to zrobiłeś - Nastka zrobiła długą przerwę. - Przyjechałeś. Było fajnie, nie licząc tego, że tata będzie mi wypominać mi tego manekina...
- Nasza trójka też będzie ci to wypomninać - przerwał śmiechem.
- Ja tu melodramat układam, a ty mi przerywasz - fukneła.
- Jak ja coś mówiłem to robilaś tak samo - uśmiechnął się. - Strzelałem focha, a ty mnie później przepraszałaś i nie od fochnałem się dopuki mnie nie przytuliłaś.
Nastka drgneła lekko kiedy kuzyn ją przytulił. Uśmiechmeła się szeroko i wtuliła w jego ramię.
- Tu są! - usłyszeli Iwańskiego - Viktor miałeś zadzwonić jak ją znajdziesz.
- Ale, tak jakoś wyszło - uznał siwowołosy puszczając kuzynkę.
- Ale, się pożegnaliście? - zapytał Yuri.
- To było pożegnanie na cacy - zapewniła Nastka.
- No ja mam taką nadzieje - westchnął Iwański.
Nastka spojrzała na Japończyka.
- Z tobą też się pożegnać na cacy?- zapytała z uśmiechem.
- Nie, bo Viktor będzie zazdrosny - uznał Yuri.
- Macie dziesięć sekund, a ja nie patrzę- zakrył sobie oczy. - Raz...
Nastka wstała z krzesełka i podeszła do Yuriego.
- Weź dbaj o niego, bo jest w stanie zgubić się w H&M'ie - powiedziała szybko.
- To ty się kiedyś zgubiłaś w H&M - przypomniał jej Iwański.
- Nie ważne - Nastka machceła ręką. - Weź go pilnuj i nie zostawiaj pod sklepem, bo ucieknie. No i trzymaj się - przytukiła Yuriego.
- Będę pilnować Viktora, spokojnie - zasmiał się odwzajemniając uścisk.
- Zazdrosny jestem - mruknął siwowłosy oglądając wszystko z obrażoną miną.
- Jeszcze zostały dwie sekundy - Nastka spojrzała na kuzyna puszczając Japończyka.
Viktor mruknął coś niezrozumiałego pod nosem i zrobił dziwną minę.
- Oj chyba ci zdjęcie zrobię - zaśmiała się Nastka i sięgnęła po telefon - Eyyy... Gdzie mój... - zaczeła przeszukiwać kieszenie.

CZYTASZ
Kuzynka Viktora Nikiforova ||Yuri On Ice
FanficMinął rok od pierwszych zawodów gdzie Viktor trenował Yuri'ego. W tego rocznych zawodach Katsuka znowu zdobył srebro. Nie wracają odrazu do Hasetsu zewzględu na pewną usterke. Finał Grand Prix dla Juniorów jest przełożony na późniejszy termin za czy...