Wczoraj wieczorem po zawodach wszyscy rozeszli się do domu.
Dzisiaj Viktor z Katsukim przyszli o wiele wcześniej.
- Możesz mi powiedzieć czemu przychodzimy o pół godziny wcześniej? - zapytał się Yuri, kiedy wchodizli na lodowisko.
- Bo, Nastka jest zdeterminowana. - westchnął - No chodź. - pociągnął go za ręke.
- Jak to zdeterminowana? - zdziwił się japończyk - Przecież mówiła wczoraj, że wszystko jest dobrze.
- Posłuchaj mnie. - zatrzymał się gdzieś na korytarzu w połowie drogi i puszczając jego dłoń - Kiedy Anastazja - odwrócił się do chłopaka - zacznie coś robić. Jakieś hobby co kolwiek. Jak ludzie zaczynają mówić, że jest w czymś świetna musi mieć dowód. Nie dla innych. Dla samej siebie.
- Czyli... Jeździ na łyżwach żeby pokazać samej sobie, że jest dobra? - zdziwił się - Ale ona wygląda jakby wkładała to całe serce.
- Właśnie też musze z nią o tym porozmawiać. - westchnął - Dwa lata temu jak ze sobą rozmawialiśmy powiedziała, że się ustatkowała. Chyba chodziło jej wtedy o to, że zaczeła przygode z łyżwiarstwem i naprawde się jej spodobało.
- Wychodzi też na to, że nie ważne jak bardzo mówi, że nie inyeresuje ją złoto to tak naprawde...
- W duszy krzyczy jak małe dziecko, że je chce. - podrapał się po głowie - Byłem już światkiem, że jak się uwzie to dociera do celu, ale to łyżwairstow. Chwila nieuwagi albo zdenerwowania i zawali cały występ.
- To co tak stoimy. Idziemy.- Yuri chwycił Viktora za ręke i zaczął go ciągnąć po korytarzu.
- Polubiłeś ją, nie? - zapytał siwowłosy, kiedy dogonił chłopaka i splutł ich palce.
- Jasne. - odpowiedział - Jeżeli jej ojciec ma podobny charakter to chce go poznać.
CZYTASZ
Kuzynka Viktora Nikiforova ||Yuri On Ice
FanfictionMinął rok od pierwszych zawodów gdzie Viktor trenował Yuri'ego. W tego rocznych zawodach Katsuka znowu zdobył srebro. Nie wracają odrazu do Hasetsu zewzględu na pewną usterke. Finał Grand Prix dla Juniorów jest przełożony na późniejszy termin za czy...