Rozdział 4

715 25 8
                                    

JUSTIN

Wpuściłem piękną wysoką blondynkę do salonu nie próbując zakrywać mojego wzroku, który podążał za dużym i jędrnym tyłkiem.

- Justin jestem – powiedziałem podając jej dłoń.

- Claudia, miło mi – mruknęła i pokazała rządek swoich białych zębów.

- Nie miałem pojęcia, że dzisiaj ktoś nas odwiedzi bo wtedy może bardziej bym się przygotował – powiedziałem.

Blondynka nie zdążyła mi odpowiedzieć bo do salonu wparował ten idota Christian. Był spocony jak świnia więc mogę stwierdzić, że był na siłowni. Chris podszedł do mnie i mruknął.

- Bieber kolejna dziwka, serio?! – powiedział tak cicho, aby Claudia nie usłyszała.

- Christian Claudia, Claudia Christian – przedstawiłem ich sobie.

- Umm.. przyszłam na okres próbny do waszego gangu – powiedziała speszona Claudia.

Z miny Chrisa mogłem dostrzeć zażenowanie. Sam ją zaprosił, a nwet nie wiedział kiedy. Mówiłem, że to idiota. Claudia i Chris usiedli na kanapie, a ja wziąłem kartkę i długopis aby zapisać grafik jej prób. Na moim pierwszym miejscu napisałem strzelanie bo to jest podstawa w gangu, następnie zwinność oraz inteligencja względem planów na napady. Zdziwiło mnie to, że blondynka wyciągneła własny notesik aby przepisać to co napisałem, tylko dlaczego? Widziałem na okładce napis, którego nie umiałem przeczytać bo był w cholernym języku hiszpańskim. Chyba muszę wziąć się za nauke tego języka, chociaż może Claudia mnie w tym wyręczy skoro powiedziała, że hiszpański ma opanowany do perfekcji.

- No dobrze Claudia, zrobiłem ci grafik aby cię przetestować bo na głęboką wodę cię nie wystawię – mruknąłęm.

- Jestem dobra w tym co robię, nie pożałowałbyś gdybyś mnie wysłał na jakąś akcję z wami, myślisz, że gdy jestem dziewczyną to jestem gorsza?! – krzyknęła.

- Spokojnie, chciałbym na początek sprawdzić twoje umiejętności niż mieć cię później na sumieniu skarbie – powiedziałem po czym puściłem jej oczko na co się zarumieniła. Ah te dziewczyny.

Zabrałem grafik i przykleiłem do lodówki bo nie chcę zapomnieć tak ważnych kwestii jak Chris. Gdy wróciłem dołączył się też Ian, więc gdy jesteśmy wszyscy w paczce to musimy ją poznać. Tak się składa, że blondynka mieszka jakieś 15 minut drogi stąd. Może nie jest to daleko, ale uznaliśmy gdy wejdzie do naszego gangu będzie musiała zamieszkać z nami bo lepiej trzymać się razem niż żebym musiał czekać na kogoś godzinę żeby wyruszyć na przeciwników. Dowiedziałem się też, że nazywa się Claudia Baldwin i trenowała samoobronę co jest plusem u niej. Potrafi dogadać się w języku włoskim, francuskim i w tym nieznośnym hiszpańskim. Dobrze się dogadywaliśmy, ale musiałem ją wyprosić bo została nam do obgadania pewna kwestia względem niej. Chris i Ian byli dobrze na nią nastawieni tylko ja miałem jakieś wątpliwości. Musiałem to w spokoju przemyśleć więc wziąłem krótką kąpiel i złapałem za fajki i kluczyki do samochodu. Wjechałem na autostradę prowadzącą do Brooklyn i okrążyłem to miasto może pięć razy, nie pamiętam bo straciłem rachubę czasu i zdążyłem wypalić cztery papierosy w cały ten czas. Postanowiłem jedno – dam jej szansę. Pierwszy raz w moim gangu może pojawić się kobieta. Nie łączy się to dobrze. Po powrocie do domu zaparkowałem samochód i poszedłem prosto do łóżka.

W następnych rozdziałach będzie się dużo działo, love x

Woman's faultOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz