Atmosfera w samochodzie była napięta, a gdy ktoś się odezwał, skakaliśmy sobie do gardeł. Siedziałem na miejscu pasażera, a osobą, która kierowała pojazdem był Ian, który potrafił najbardziej z naszej trójki uspokoić się i zapanować nad nerwami. Moja sprzeczka odnośnie nieprowadzenia samochodu przeze mnie, została zignorowana. Christian, który siedział na tylnym siedzeniu, niepokoił się również tak samo jak ja. Przez boczne lusterko mogłem zauważyć jego drżące dłonie, gdy ładował bronie. Wychodziło mu to niezdarnie, ale starał się panować nad samym sobą. Ja jako jedyny nie potrafiłem trzymać nerwów na wodze. Myślami uciekałem do czasem wkurzającej i nerwowej Claudii, a moja głowa wysyłała mi coraz to gorsze scenariusze. Włączyłem radio, aby nasza niekomfortowa atmosfera była mniej napięta.
- Śledztwo nadal trwa, a gang Justina Biebera.. - kliknąłem guzik wyłączający radio.
Nie dość, że dziewczyna zaginęła i nie mam pojęcia w jakim jest stanie, to na dodatek policja nadal brnęła w poszukiwania. Normalne wyjście do ludzi jest wyzwaniem, gdyż w całym Nowym Jorku widnieją listy gończe z naszymi twarzami, a każde pokazanie się publicznie wiąże się z późniejszą ucieczką. Nie jest to satysfakcjonujące życie, lecz takie sobie wybraliśmy sami. Nie żałuję swojej decyzji, bo dzięki niej dowiedziałem się jak życie potrafi być okrutne, a nawet najbliżsi ludzie zdarzają się być zdrajcami i osobami, które za twoimi plecami, mogą sprawić, że twoje życie ulegnie drastycznej przemianie, a w najmniej oczekiwanym momencie, wbiją ci nóż, w już poranione plecy.
Ian wjechał w teren, gdzie znajduje się opuszczony magazyn. Wokół budynku znajdował się gęsty las. Magazyn był w opłakanym stanie. Na ścianach znajdowały się liczne graffiti, a resztki farby odchodziły płatami. Schody prowadzące do budynku były popękane i niestabilne, a drzwi wykonane z drewna, zaatakowały szkodniki.
Wysiedliśmy z samochodu i okrążyliśmy je, dostając się do bagażnika, który cały wypełniony był amunicją. Christian otworzył tylnią klapę, wyjął z niej trzy kamizelki kuloodporne i podał nam każdemu po jednej. Założyliśmy na siebie materiał i zapięliśmy, aby była dobrze dopasowana. Chwyciłem za swój ulubiony pistolet i odblokowałem go, chowając w kieszeni spodni. Moją bronią na dzisiejszą akcję był karabin, który cieszył się dużą popularnością w takich sytuacjach, ponieważ mógł pomieścić nawet pięćset naboi naraz. Dodatkowe magazynki i naboje ukryłem w spodniach i kamizelce.
- Bądźcie ostrożni - obdarzyłem chłopaków spojrzeniem i jednym ruchem ręki, zamknąłem bagażnik.
- Pamiętajcie, lepiej działać wolniej, a skuteczniej - poinformował nas Ian - Spróbujmy zabijać pojedynczo i dyskretnie, niż na wejściu rozpocząć wojnę - Wraz z Christianem skinęliśmy głowami w informacji, że zrozumieliśmy zalecenia Iana.
Wchodziłem po schodkach, a za mną Ian i Christian, którzy pilnowali tyłów. Otworzyłem delikatnie drzwi, a one wydały głośne skrzypienie. Zganiłem się w myślach, ale dopóki nie usłyszeliśmy żadnych dźwięków ze środka, kontynuowaliśmy. Do moich nozdrzy dotarł zapach narkotyków i stęchlizny. Prawdopodobnie opuszczony magazyn był wykorzystywany tylko i wyłącznie przez ćpunów.
Szedłem powolnym krokiem z karabinem, którego mogłem użyć w każdej chwili. Budynek posiadał tylko parter, co było dla mnie jedyną dobrą wiadomością. W oddali mogliśmy usłyszeć głosy dwóch mężczyzn i Claudii. Chcąc iść w tamtym kierunku, schowaliśmy się za ścianą, gdy jeden najemnik wyszedł z pokoju obok. Podążał do pomieszczenia, gdzie znajdowała się dziewczyna, a kiedy odwrócił głowę w stronę otwartych drzwi wejściowych, zmienił kierunek i wyciągnął pistolet.
Przyłożyłem palec wskazujący do ust, aby dać znak chłopakom, którzy stali po drugiej stronie, żeby nie odezwali się, ani słowem. Wróg wahał się, kiedy był coraz bliżej nas. Widząc go w polu mojego widzenia, wstrzymałem oddech i kiedy mężczyzna ominął nas, podbiegłem do niego, a ręce oplotłem na jego karku. Wyrywał się, ale gdy zabrakło mu powietrza, opadł bezwładnie. Zaciągnąłem go do chłopaków, którzy schowali wroga za ścianą, aby nadal kontynuować naszą dyskretną taktykę.
CZYTASZ
Woman's fault
FanficGang Justina Biebera funkcjonuje już parę lat, ale nikt nie wiedział, że w bieżącym roku po pojawieniu się młodej dziewczyny, rozpęta się chaos. Dziewczyna skrywa wiele tajemnic, lecz jedna wywróci życie gangu do góry nogami. Jaką tajemnicę skrywa d...