0.9ˇ

8.5K 356 43
                                    

- Jaki jest problem w tym, by być moim uległym? To jest tylko głupi projekt, nie będziemy się żenić.

Michael przewrócił oczami na słowa Josha, rzucając plecak na podłogę w kuchni i siadając na stołku. Josh usiadł na krześle obok niego, trochę za blisko, by Mike mógł czuć się komfortowo.

- Skończmy to wreszcie. - uległy wymamrotał, otwierając laptopa. - Musimy wyszukać sławnego matematyka i napisać o tym, jak przyczynił się do rozwoju tego całego gówna.

- Masz coś gazowanego? - dominant zapytał, nie zwracając uwagi na to co mówi Michael. Podszedł do lodówki i otworzył ją, by poszukać czegoś do picia. Odnalazł puszkę coli, więc wziął ją i wrócił na swoje miejsce. - Sorki, co mówiłeś?

- Nic. Po prostu bądź cicho i nie zawracaj mi głowy, może zrobię to i dopiszę twoje nazwisko. - Josh pokiwał głową i wyjął swój telefon, irytując tym samym Michaela. Chłopak miał nadzieję, że drugi pomoże mu jednak w dokończeniu pracy. Oni dwaj mieli skomplikowaną historię razem, która powodowała u Mike'a milion emocji. Ufanie mu było trudne, ale można było zauważyć, że bardzo się zmienił.

Kiedy Luke przyszedł do domu wytrzeszczył oczy, słysząc kłótnię. Ruszył do kuchni, chrząkając i krzyżując ramiona na piersi. Patrzył na Michaela, czekając na to by zobaczyć jak długo zajmie mu zrozumienie, że starszy gapi się na niego.

- nie zrobiłeś nic! Czy to by cię zabiło, trochę pracy w twoim życiu, tylko trochę? Nie napiszę tu twojego imienia Josh, nie ma mowy! - uległy wrzasnął. Luke nie wiedział kim jest drugi chłopak, ale był dominantem i Hemmings mógł stwierdzić to po tatuażu widocznym na jego nadgarstku. Młodszy odwrócił się, przygryzł wargę i spuścił głowę kiedy zobaczył blondyna.

- On jest dominantem? - Clifford odwrócił głowę w bok w zdezorientowaniu. - Zapytałem, czy on- -

- Tak - odpowiedział Mike, ale co to zmienia w tej sytuacji?

- Więc nie krzyczysz na niego. Słuchasz się go. Nie, nie przerywaj mi. Nie obchodzi mnie co powiedział, zawsze słuchasz się dominujących. Zawsze, rozumiesz? - Zielonooki pokiwał w zażenowaniu, jego policzki były lekko zaróżowione. Luke złapał jego nadgarstek, mocno naciskając literkę S, sprawiając, że Michael skrzywił się przez ból. - Kiedy skończycie, powiesz Joshowi, by wyszedł i pójdziesz grzecznie do pokoju kar, czy to jasne?

- A-ale Sir, nawet nie wiesz- -

- Powiedziałem, czy to jasne? - powtórzył. Mike skinął. - Dobrze - powiedział i poszedł na górę, zamykając drzwi z trzaskiem, Michael się wzdrygnął.

Usiadł i opuścił ramiona, dalej szukając informacji na referat. Josh uniósł brwi, nic nie mówiąc. Chodzi o to, że Clifford wiedział, że Luke ma rację. Nie możesz krzyczeć na dominanta nie ważne co by się działo, ale co jeśli jemu się należało? Miał pozwolić Joshowi siedzieć bezczynnie? To nie było ważne w tym momencie, Mike miał kłopoty i o tym wiedział.

Przestraszony tym co nadejdzie, robił wszystko bardzo wolno, czym denerwował drugiego chłopaka, ale nie obchodziło go to. Skończył pracę i dał mu arkusz papieru, prosząc, by przyniósł go na następną lekcję. Kiedy dominujący wyszedł, zielonooki poszedł na górę. Usiadł na łóżku w pokoju kar, czekając na Hemmingsa.

- Wstań - blondyn powiedział z progu. Zamknął za sobą drzwi, drugi zrobił to, co Luke nakazał. - Uklęknij dla mnie, kotku

*

- Mój kotek chce dojść? - Luke zapytał, ściskając przyrodzenie Michaela przez bokserki, młodszy jęknął głośno. - Wiem, że chcesz kotku, chcesz dojść. Moja ręka na tobie sprawia, że czujesz się dobrze, prawda? Wiem, że tak - wymruczał, całując skórę przy uszku uległego. Ten natomiast wypchnął biodra, skomląc imię drugiego, wiedział, że jest już blisko. Luke zaprzestał ruchów, zaciskając czubek jego penisa, by nie mógł dojść.

- Nie, nie, proszę, ja muszę - Michael zapłakał, znowu wypychając biodra. Był tak blisko, ale nacisk jaki Luke na niego nakładał go powstrzymywał, przez co jego głowa przekręciła się w bok w bólu.

- Przepraszam kotku, nie możesz dzisiaj dojść. Weź zimny prysznic. A jeśli znajdę coś, co powie mi, że się dotykałeś, będziesz miał kłopoty. Jasne? - Clifford skinął, patrząc jak Luke zakłada spodnie i opuszcza pokój.

domination; muke PL✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz