Podczas ostatnich dwóch tygodni Luke stawał się coraz bardziej świadomy rosnącego problemu Michaela. Był oczywisty dla każdego, nawet Ashton o to pytał, wiedzieli, że są kwestie o których muszą porozmawiać. Nie był więcej karany, więc Luke stał się dla niego milszy niż wcześniej. Michael był szczęśliwy, że jeszcze raz mógł poczuć, że Hemmings się nim opiekuje i o niego dba, ale w tym samym czasie bardzo często się wahał. Oczywiście Clifford wiedział, że wykonuje swoją pracę jako dominant, sprawdzając go co chwilę, ale Mike czasami potrzebował przestrzeni.
- Możemy porozmawiać? - Harry pojawił się w drzwiach od ich sypialni. Michael pokiwał głową, odkładając książkę na bok i położył się, czekając na to, aż loczek zacznie mówić. - Luke'a nie ma tutaj, prawda? - Mike pokręcił głową, więc Styles cicho zamknął drzwi, nie chcąc, by ktokolwiek słyszał o czym mówią.
- Co się stało? - Harry usiadł obok niego. Nigdy razem nie rozmawiali, oprócz małej wymiany zdań, kiedy ich dominanci prowadzili konwersację.
- Luke bardzo się o ciebie martwi. Słyszałem, jak rozmawiał z Louisem, chcą zbadać cię w jakiejś instytucji. - Michael spuścił wzrok ze wstydu, przygryzając wargę. - Jeśli coś jest nie tak, powiedz mi. Nie będę cię oceniał. Ale jeśli zachowasz ten sekret dla siebie jeszcze dłużej, to Luke może chcieć znaleźć nowego uległego.
Michael nigdy nie czuł takiego bólu serca w życiu. Ale on nie miał problemu. Nie miał. Jego usta wykrzywiły się w uśmiechu, przytulił krótko Harrego. - Dziękuję, że się martwisz, ale naprawdę nic mi nie jest. Porozmawiam z Lukiem.
Styles pokiwał głową i wstał. Nie wierzył Cliffordowi, ale uśmiechnął się i wyszedł, usłyszał jeszcze ciche pociągnięcie nosem zanim zamknął drzwi.
*
- Odejdź - Michael złapał mocno swoje zeszyty, warcząc na Josha. Dominant zachichotał w rozbawieniu i przycisnął go do szafek, przez co ten załkał z bólu. - Puść mnie! Nie mogę być spóźniony kolejny raz w tym tygodniu!
- Nie obchodzi mnie to - Joshua syknął w jego stronę. Jego dłonie mocno trzymały biodra Michaela przy metalowych drzwiczkach, wbijał paznokcie w jego skórę przez co ranił ją, zostawiając po sobie ślady krwi na koszulce. Clifford szamotał się w desperacji, próbując uciec, ale Josh był dla niego zbyt silny. - Nie powiedziałeś Luke'owi, mylę się?
- N-nie - w połowie była to prawda. Luke wiedział, że Josh karał go bez powodu wiele razy, ale nie wiedział o gwałcie i nie znał ich historii. - Przysięgam, nie powiedziałem
- Dobrze - starszy chłopak puścił go. Michael zbiegł na dół, z nadzieją, że profesor nie zaczął jeszcze wykładu o literaturze. Był spóźniony wiele razy i nie mógł sobie znowu pozwolić na wyrzucenie z klasy.
Kiedy otworzył drzwi nauczyciel był w połowie zdania. Ludzie patrzyli teraz na zziajanego po biegu chłopca, wspierającego się drzwiami. - To trzeci raz kiedy spóźniłeś się na moje zajęcia, Clifford, masz jakiś poszczególny powód?
- Proszę pana, ja, ja biegłem i- -
- Nie masz odpowiedniego usprawiedliwienia, Clifford, chciałbym poprowadzić dalej lekcję. - Michael wypuścił oddech z ulgą i zaczął iść w stronę ławek, ale profesor zatrzymał go, kładąc dłoń na jego ramieniu. - Nie, Clifford. Jesteś zwolniony z mojej lekcji, proszę wyjdź.
- A-ale
Profesor wskazał na drzwi, sygnalizując, że mówi serio. Wyszedł niechętnie, ignorując zgryźliwe chichoty klasy. Luke go zabije, wiedział to.
-----
Mam dosyć pisania t/n więc jak będzie coś od autorki to to po prostu jakoś wyróżnię
zaczęłam poprawiać ostatnio rozdziały, bo nigdy ich nie sprawdzam :')
Fun fact: następne rozdziały Cię zaskoczą i możesz być jeszcze bardziej zły niż po poprzednich, przed czytaniem skontaktuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż mogą one zagrażać Twojemu życiu lub zdrowiu!
3/3
CZYTASZ
domination; muke PL✔
FanfictionMichael i Luke żyją w świecie, w którym ludzi rozróżnia się na uległych i dominantów xmpregx _____ Opowiadanie jest tłumaczeniem. Wszystkie prawa należą do @reminiscents oraz @downforlashton 💎☘💎☘💎