domination; muke PL✔

2.4// część druga^

Michael przepchnął się przez Caluma i sięgnął po pierwszy lepszy kubeczek, nie bardzo interesując się co w nim jest i czy ktoś z niego wcześniej korzystał. Wziął sporego łyka, nagle czując ten nieprzyjemny wstrząs w jego głowie, wywołany alkoholem. Nienawidził się upijać, ale w tym momencie tego potrzebował. Opróżnił jeszcze dwa kubki tajemniczych napojów i odszukał najprzystojniejszego chłopaka w tym pokoju, nieśmiało do niego podszedł.

- Um, cześć - zachichotał, kładąc dłoń na jego ramieniu. Chłopak popatrzył na niego z małym uśmiechem, myśląc, że jest uroczy. - Jestem Michael.

- Wiem kim jesteś, każdy tutaj wie - zaśmiał się. Michael popatrzył na niego dziwnie. Co? - jesteś uległym Luke'a Hemmingsa. Jest sławnym milionerem. A tak przy okazji, jestem Nick.

- Chcesz, um, chcesz zatańczyć? - spytał drugiego uległego. Z reguły nie toleruje się dwóch dominantów lub uległych, którzy ze sobą flirtują, albo robią cokoliwek seksualnego. Jednak serce Michaela zostało mocno zranione, poza tym nikt inny nie zwracał uwagi na przestrzeganie tej zasady, więc dlaczego on miałby?

- Um, mój dominant mógłby być zły kiedy by się o tym dowiedział. - Michael skinął i już chciał się wycofywać, kiedy Nick złapał jego nadgarstek, by go zatrzymać. - Chodź - zaśmiał się, zabierając chłopaka do tańca. Po kilku kolejnych drinkach Clifford już chichotał bez powodu i zataczał się, przez co większość wyjęła telefony i nagrywała go, ale nie przejmował się tym teraz.

Okręcił się, odnajdując Nicka i złączając ich wargi w niechlujnym pocałunku. - Co do ku-wszyscy wynocha stąd! Teraz!

Nagle odrywają się od siebie, patrząc jak inni wychodzą w pośpiechu. Ktoś popchnął Michaela, więc ten wpadł na Nicka. Luke i Louis stali w drzwiach, bardzo zdenerwowani rozglądali się. Harry próbował się wymknąć, ale Tomlinson w porę go zauważył i złapał. Trójka uległych stała na środku salonu, byli obtoczeni plastikowymi kubeczkami i okruchami. Panował totalny bałagan.

- Gdzie do cholery jest Ashton? - Louis warknął, wskazując na Harrego, który miał ramiona owinięte wokół swojego brzucha. - Harry, przysięgam na- -

- Tutaj, Lou - Irwin wychylił się zza drzwi, ze spuszczoną głową. Na jego policzku widniał ogromny siniak, pokrywający też część oka i nosa.

- Ash, skarbie! Co się stało? - Louis podszedł do niego i przytulił. - Mój biedny chłopczyk, wszystko okej? Ktoś cię uderzył?

- Serio? - Harry przewrócił oczami. - Jesteś zły na mnie, a jego przytulasz i pocieszasz?

- Płacze, jest ranny! Oczywistym jest, że on nie ma z tą imprezą nic wspólnego! - opowiedział donośnie, Styles się wzdrygnął. - Idę go umyć, z tobą policzę się później - powiedział, biorąc chłopaka na ręce i znikając za drzwiami łazienki. Harry pobiegł na górę, starając się nie uronić ani jednej łzy.

Luke złapał za ramię Michaela, odsuwając go od Nicka. - Masz kłopoty, Michael. Obiecuję, że jeśli kiedykol- -

- Spałeś z kimś innym! - Clifford krzyknął, próbując mu się wyrwać.

Luke puścił go, pozwalając mu cofnąć się ze strachu i złości. - Michael, kochanie, to co było z Ashtonem było- -

- Ashtonem? - zielonooki niemal wyszeptał, jego serce rozpadło się właśnie na jeszcze drobniejsze kawałeczki. - Spałeś jeszcze z Ashtonem?

- Michael, Piękny, ja.. O kim mówiłeś?

- C-Calum - odrzekł, odbiegając wzrokiem. Chciał się zwinąć w kulkę i zacząć płakać, lecz nie mógł. Nie przy innym uległym.

- Niezręcznie - Nick zaświergotał.

które ma się pojawić pierwsze?

;gdzie Ashton jest nowym Nocnym Łowcą w Instytucie Australijskim; cashton

;gdzie luke wierzy w boga a michael lubi go wyśmiewać; muke

;gdzie Luke trenuje koszykówkę, a Michael zostaje przydzielony do jego drużyny; muke

;gdzie zayn jest tym, który widzi śmierć; ziall

A teraz ZAPRASZAM NA KOLEJNE TŁUMACZENIE NA MOIM PROFILU

Hickies; muke

gdzie nauczyciel Michaela zawsze miał malinki na swojej szyi

❝niezła malinka❞
❝Oh- dzięki?❞
❝wiesz, ona powinna być ode mnie❞
❝serio?❞
❝yeah❞