*29*

2.7K 32 0
                                    

Andrzej: Pomalujemy salon , co ty na to ? - mówi. 
Katina: dobry pomysł po ta czerwień nie jest zbyt dobra.

                           ***
Jesteśmy w domu z trzema  kubłami farby i kolorze jasnego brązu.  Czerwone ściany rzeczywiście wołają o pomalowanie . Przebraliśmy sie w dresy i zwykle koszulki . Chwytamy po kuble farby i przenosimy się do sypialni .Wynosimy wszystkie meble , zajmuje nam to kilka minut . Jest już po dwudzistej pierwszej i zaczynam się zastanawiać czy nie powinniśmy zaczekać z tym do jutra . Zrobiło się późno .
Andrzej: pora zaczynać - oświadcza .
Obraca się do ściany , podciaga wałkiem od góry do dołu po ścianie . Patrzy na mnie przed długą chwilę , a jego uśmiech z każdą sekunda staje się coraz szerszy , aż nagle Andrzej jest tuż obok mnie , ujmuje w dłoń moją twarz i wpija swoje wargi w moje . Nasze wargi i języki poruszają się się jednym tempie . Mam gęsią skórę a kolana uginają się pode mną . Dłonie Andrzeja przesuwają się w dół po moim ciele , aż wreszcie ujmują mnie za uda i podciagają w górę . Owijam nogi wokół jego bioder , z całych sił obejmuje fo ramionami i całuje jeszcze mocniej . Czuję jego ręce na pośladkach , kiedy przyciąga mnie jeszcze mocniej i opiera o ścianę . Ściąga mi koszulkę i rzuca za siebie . Kciuki Andrzeja muskaja krawędź moich dzinsow,  ciepłe opuszki drażnią moje ciało . Nagle unosi jedną ręką na moje plecy , do zapienia stanika , który chwilę później ładuje B podłodze . Chwytam jego podkoszulek i pomagam mu fo zdjąć .
Andrzej: to tyle z naszego malowania - chichocze Andrzej .
Katina: a właściwie to czy w ogóle zamierzalismy malować - pytam
Andrzej: Nie - mruczy , po czym śmieje się cicho . - od poczotku to planowałem . To znacznie lepsze niż malowanie . Wyciągam do niego dłoń i przyciagam do siebie , a nasze ciała splatają się ze sobą .

Spotkanie w łóżku z córkąOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz