*35*

2.3K 21 4
                                    

Jest piękna pogoda , słońce świeci , ptaki ćwierkają . Stoję przy blacie kuchennym i robię jajecznice na śniadanie . Do kuchni wchodzi Andrzej siada przy stole
Andrzej: zaczynam myśleć jak ja bardzo kocham Katine . Od chwili gdy zrozumiałem że ją kocham  , moje życie zmieniło się  nie odwracalnie . Dla mnie miłością jest Katina . Prześladuje mnie jednak wspomnienie o Annie , tak boleśnie postopila z Katina. Nie mogę już przestać myśleć o katinie.
Katina: o czym tak myślisz - pytam zdziwiona bo Andrzej siedzi przy stole wpatrzony w stół. 
Andrzej: myśle zawsze księżniczko o tobie .
Katina: o jak słodko Andrzej , kocham Cię .
Andrzej: Ja Ciebie też skarbie.
Może byśmy poszli nad jezioro
Katina: Tak , chodźmy tylko najpierw czeka na nas jajecznica .
Andrzej: zacznijmy jeść
Katina: okej
Zaczynamy jeść śniadanie kilka minut po zjedzeniu wstajemy i zaczynamy się szykować . Wychodzimy z domu , zakluczam dom i chowam klucze do torebki . Wchodzimy do samochodu i ruszamy . Kilka minut później jesteśmy na miejscu . Otacza nas muzyka owadów w trawie , szum wiatru , odgłosy fal rozbijających się o drewniany pomost . Powietrze stawało się lepkie i gęste.  Przydałby się deszcz , ale pomimo wysokiej wilgotności chmury nie chciały się zebrać.  Po dwóch godzinach siedzenia nad jeziorem wracamy .
Kilka minut później jesteśmy już w domu .
Katina: Andrzej muszę z tobą porozmawiać .
Andrzej: dobrze o czym
Katina: o mamie i wyjeździe do niej
Nie chciałam ci mówić , ale postawiłam ci powiedzieć przepraszam , że wcześniej tego ci nie powiedziałam . Jutro lecę z mamą do niej na kilka dni nie wiem dokładnie na ile zobaczę czy wytrzymam jej bliskość .
Andrzej: Ale jak to lecisz
Katina: przepraszam
Andrzej: tak sama lecisz
Katina: mama przyleci po mnie jutro o 5 nad ranem
Andrzej: czemu wcześniej nie powiedzialas
Katina: nie wiem przepraszam
Andrzej: Bede tęsknić oby nie ma dugo
Katina: nie będę długo obiecuję , też będę tęsknić .
Idę się pakować . Idę do swojego pokoju podchodze do szafy i wyciągam ubrania , które chcę ze sobą zabrać . Biorę także bieliznę , kosmetyki . Po kilkunastu minutach pakowania jestem już gotowa do wylotu . Wchodzę do salonu Andrzeja .
Katina: Jestem już spakowana
Andrzej: dobrze , chodź połóż się koło mnie
Katina: dobrze .
Kładę się koło Andrzeja , przytulam go i zamykam oczy . Czuję się taka zmęczona , zasypiam
Andrzej: nie chcę aby Katina leciała , ale wiem że musi spędzać czas z mamą.  Będę bardzo za nią tęsknić , mam nadzieje że wróci szybko i będzie także za mną tęsknić . Robie sie śpiący wiec przytulam Katine i zasypiam

Spotkanie w łóżku z córkąOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz