Rozdział 28

1.3K 73 5
                                    

Do komnaty w której przebywałaś z Legolasem wszedł Thranduil. Był wyraźnie zaskoczony twoim widokiem.
Legolas podszedł z gniewną miną do ojca.

- Ojcze, czy to prawda, że nie chciałeś aby Akira przebywała w pałacu.

- Nie będę teraz o tym dyskutować.

- Ojcze, gdzie nie ma miejsca dla niej tam nie ma miejsca dla mnie.

- Synu... Nie możesz zostawić domu.

- A ty nie możesz jej wyganiać.

- Tak? Ja chcem tylko zapewnić bezpieczeństwo Mrocznej Puszczy, przed Akirą która współpracuje zapewne z Sauronem...

- Ojcze co ty mówisz!? - powiedział Legolas spoglądając na ciebie z zdziwieniem.

- Niby jak znowu tu wróciła? Nie zastanawiałeś się? Czemu znów tam wróciła? Moze Sauron to zaplanował by miec z nią sojusz. Niech sie teraz tłumaczy.

- Akira... Czy to prawda- Książę podszedł do ciebie i owinął w talii, miałaś łzy w oczach, ale nie umiałaś go oszukać. Ale musiałaś to zrobić by ochronić Go, waszą miłość. - Czemu płaczesz? - przetarł delikatnie twoją łzę.

- Bo... Bo... To klamstwo ja, nie mam sojuszu z Sauronem ani z Sarumanem. - przytuliłaś się do niego.
Podeszliscie do drzwi by odprowadzić Thranduila z komnaty wtedy on szepnął do ciebie.

- Jeszcze się przekonamy. - i wyszedł z komnaty. ..

Twoja historia z LegolasemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz