Obudziłaś się rano, zeszłaś na dół na śniadanie. Caly czas czułaś na sobie wzrok Legolasa, dlatego rumieńce nie opuszczały twojej twarzy. Następnie udałaś się z Arweną na trening, nauczyła ciebie lepiej posługiwać się mieczem, potem leżałyście na trawie i opowiadałaś jej co wczoraj wieczorem się wydarzyło.
***
Zostaliście w Rivendell jeszcze 3 dni. Pózniej wracaliście do Mrocznej puszczy, obawiałaś się reakcji Thranduilla, mimo tego iż Legolas obiecał że porozmawia z ojcem i czy będzie chciał czy nie zostaniesz w Puszczy.
***
Dojechaliście, król na twój widok od razu oburzył się i obserwował cię nienawistnym wzrokiem. Gdy siedziałaś w swojej komnacie Legolas rozmawiał z ojcem po dłuższym czasie książę wszedł do twego pokoju .
- Mam doskonałą wiadomość możesz zostać - nie mogłaś w to uwierzyć, od razu podbiegłaś z uśmiechem do księcia i rzuciłaś mu się na szyję. Gdy wyszedł z, pokoju wszedł kolejny gość Thranduill, spodziewałaś się tu go lecz także obawiałaś co ma do powiedzenia.
- Myślisz, że dopiełaś swego? - zaniemówiłaś stałaś w bez ruchu i patrzyłaś na króla, który kontynuował dalej.
- Masz sie stad wynieść jak najszybciej, masz czas do jutra- po jego wyjściu usiadłaś na łózko nie wierząc własnym uszom. Wiedziałaś ze on zrobi wszystko by się ciebie pozbyć. Z wielkim bólem zaczęłaś sie pakować. Z pokoju zgarnęłaś miecz, łuk i kołczan z strzałami. Zeszłaś do jadalni i wzięłaś trochę jedzenia oraz sztylet należący do Legolasa, by nigdy nie zapomnieć o księciu ,schowałaś go w tylną ukrytą kieszeń spodni. Szybko wyszłaś z pałacu i pobiegłaś przed siebie.
Szłaś pomiędzy drzewami, próbowałaś wyjść z tego lasu lecz to było na marne.
Po kilku godzinach byłaś wyczerpana, usiadłaś pod wystającymi korzeniami drzewa i zasnełaś skulona z zimna.
Wstałaś rano i szykowałaś się do kolejnego dnia wędrówki. Zjadłaś kawałek Lembasa i ruszyłaś przed siebie. Usłyszałaś za sobą dźwięk łamanej gałęzi, od razu się odwrociłaś z naciągniętą już strzałą. Nikogo nie ujrzałaś dlatego kontynuowałś podróż. Ciągle miałaś uczucie że jesteś obserwowana, przyspieszyłaś kroku, aż wkońcu zaczęłaś biec.
Przez to tylko się zmęczyłaś. Nie uciekłaś od dziwnego uczucia. Kolejny dźwięk łamanej gałęzi, gdy sie odwróciłaś z mieczem w ręce przy szyji miałaś nóż tzrymany przez orka, a za nim stało kolejnych pięciu. Bez chwili wahania obcięłaś pierwszemu głowę drugiemu przebiłaś klatkę piersiową i padł martwy. Z trzecim sobie nie poradziłaś, wyrwał ci miecz i związał, zabrał także łuk i strzały, zostawił je pod drzewem. Zaczeli wbrew twojej woli gdzieś cię prowadzić. Wyrywałaś się lecz to nie poskutkowało.
Nadchodziła kolejna noc. Orkowie przywiązali cię do drzewa byś nie mogła uciec i zawiązali usta jakimś cuchnącym materiałem. Zasnęli. Twoje szamotaniny na nic sie nie opłaciły. Zamknęłaś oczy i próbowałaś zasnąć lecz obudził ciebie głos Legolasa.
- Akira! Gdzie jesteś odezwij się! - orkowie od razu ciebie wciągnęli na drzewo i schowali się z tobą pośród liści. Na ścieżce zauważyłaś Księcia, chciałaś krzyknąć ale nie mogłaś.
CZYTASZ
Twoja historia z Legolasem
FanfictionCzy chciałaś kiedy kolwiek dzielić swoje życie z przystojnym elfem, Legolasem? Jeśli tak to wczuj się a główną bohaterkę i ponieś się emocjom. *-*