Rozdział 43

200 6 3
                                    

-Feniel?- widziałas go przez mroczki przed oczyma,powoli podniosłas się jednak nie na długo. Poczułaś ból w brzuchu, to dziecko. Od razu w głowie pojawiła się myśl o poronieniu.
 
-Akira,Akira...zaufałas mi , pomogłaś nawet dotrzeć tu. dziękuję.
-Ty zdradziecka żmijo! -krzyknełas przez zaciśnięte zęby z bolu .

   -Akira...czego oni chcą?- powiedział Legolas wyczerpanym głosem

-Achh czyżby ci twoja ukochana nie powiedziała ze jesteś tylko pionkiem w grze? -zasmiał sie Sauron jednak jego śmiech przerwał Feniel.

- Mój panie może jednak ta dwójka nie jest nam potrzebna...Elfka nosi dziecko jednak ona sama pochodzi z innego wymiaru, proszę pomyśleć jaka moc może mieć,dar! Pod naszą opieką dziecko może pomóc nam zdobyć cały kontynent...-Powiedział Feniel

-On może mieć rację, proroctwa wspomniały o wyjątkowym Elfim dziecku- Sauron zamyślił sie.- Skoro elfka juz tu jest urodzi dziecko a później zobaczymy vo dalej. Król Mrocznej Puszczy nie jest nam potrzebny.

Saruman przez chwilę popatrzył na Legolasa po czym zrzucił go x wieży porosto na wojowników Puszczy. Popatrzył teraz na ciebie, zaczął przytakiwać i gestem ręki zawołał orków. -Do lochu z nią!

    Faramir stał obok Sarumana, dumny z siebie jednak nie spodziewał się ze i on trafi do lochu razem z tobą.

   W tym samym czasie król Thranduil zabrał syna do pałacu,mimo jego blagania o pomoc tobie Thranduil popatrzył na Legolasa i rzekł - Synu...od początku cos było nie tak,odkąd sie pojawila na nasz las sprowadzała same nieszczęscia, nie poświęcę swoich ludzi...- Przerwał mu Legolas, wstając z łóżka i kołysząc sie na boki,wspomagał sie o ramę łóżka - Ojcze! Ona jest matką następcy tronu! Mego dziecka! Nie pośle ich dwójki na śmierć, może i oszukała mnie, jednak...nie moge stracić dziecka.

Twoja historia z LegolasemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz