9

39 2 0
                                    

*Oliwia's POV*
Obudziłam się przez jakieś krzyki. Spojrzałam na ekran telefonu była 13:31. Podsłuchałam jak ktoś rozmawia na dole.  
-Wyjdź! Rozumiesz? Czy mam ci to w inny sposób wytłumaczyć?
-Dobra kurwa uspokój się bo w kosmos wypierdolisz
-To kurwa wyjdź!
Po kilku minutach osoba przypominająca głosem Patryka powiedziała..
- Powiedz żeby zadzwoniła.
Później usłyszałam tylko trzask drzwiami. Zeszłam na dół, w drzwiach od kuchni przemknęła mi sylwetka dobrze wysporrowanego bruneta w samych dresach. To Dawid.. Ktoś do niego zadzwonił ale on odrzucił połączenie
- Dawid?
Jego uśmiechnięty ryjek wychylił się zza futryny. Wbiegł we mnie i przytulał przez jakieś 15 minut. Czułam się tak jak kiedyś. Potrzebna i szanowana.
-Tęskniłem, nawet nie wiesz jak bardzo. Dlaczego nie odbierałaś?
Chcąc zmienić ten niefortunny temat pytałam co zwiedzał itp. ale on zaczął jeszcze gorszy temat...
- Oliwia? Powiesz mi co tu robił Patryk?
-Wiesz, no..ten...towarzyszył mi wczoraj..zrobił mi takie małe urodziny..
-Jak wychodził powiedział żebyś zadzwoniła...- Dawid spojrzał na mnie trochę zły -Idę się ubrać..- powiedział po czym poszedł do łazienki. Przyszedł mi SMS, wzięłam do ręki mój telefon i odczytałam SMS-a
Od Kacper
Musimy się spotkać. Nie mów Dawidowi..
Do Kapcer
??
Od Kacper
17:00 w parku
Do Kacper
Ok
-Kto to?- usłyszałam głos z łazienki
-Pomyłka
Była 15, Dawid opowiadał mi o podróży, kogo poznał, ale ja myślami byłam z Patrykiem.. Po chwili zasnęłam i czułam jak Dawid przykrywa mnie kocem. Spałam dość długo, przynajmniej tak mi się wydawało. Spojrzałam na zegarek, była 16:20
-Dawid!!
-No co?
-Idę do koleżanki na 17, będę dzwonić jak coś..
-Okej
Wyszłam z domu około 16:50 powinnam zdążyć..  Do parku weszłam o 17:10, Kacper raczej nie będzie zły.. Zobaczyłam go na jednej z ławek..
-Cześć. Po co miałam przyjść? O co tu do kurwy chodzi?
-Usiądź. Nie denerwuj się.
-Jeśli chcesz rozmawiać o Patryku to ja wracam..- skłamałam
-Nie chodzi o niego... Dobra..chodzi o niego. Ale poczekaj to ważne..
-Dobra mów. Mam nadzieję że nie zrobił nic głupiego i nie mam z tym nic wspólnego..
-Bo on.. Kurwa... On zaczął ćpać..  Widziałem wczoraj na rynku jego ręce. Miał rany po cięciach i kłuciach.. Japierdole to go zabije.. Musisz się z nim spotkać, porozmawiać i wyjaśnić mu wszystko..
-Tylko że ja już zdecydowałam.. Nie zerwie z Dawidem. Kocham go...
-Co?! Dziewczyno on zrobił to tylko z twojego powodu! Nie rozumiesz? On Cię kocha.. Jak z nim nie porozmawiasz prędzej czy później przedawkuje i umrze..przez Ciebie...
-Nie mów tak! Porozmawiam z nim, ale z Dawidem nie zerwie...
-Przyznaj że kochasz jego hajs... Jesteś pierdoloną dziwką.. Nara...- Kacper odszedł a ja zostałam sama...
Zaczęłam płakać..zabolało mnie to.. Było mi tak cholernie przykro że moi znajomi tak o mnie myślą...
- Dlaczego płaczesz kochanie, może poprawić ci humor- jakiś facet usiadł obok mnie i zaczął się do mnie dobierać..
-Spadaj!- odepchnęłam go od siebie
-Mi się nie odmawia- wyczułam od niego alkohol kiedy znów się zbliżył.  Wstałam i próbowałam uciekać ale on złapał mnie w talii
-Puszczaj!!- zaczęłam krzyczeć
-Nie krzycz bo zrobię ci krzywdę
-Tylko spróbuj!- znów krzyknęłam i po chwili tego pożałowałam...
Facet popchnął mnie a ja upadłam. Usiadł na mnie okrakiem..zaczęłam płakać..miałam najgorsze myśli w głowie. Przejechał palcem po moich ustach. Cholernie się bałam. Po upadku bardzo bolała mnie noga odruchowo chciałam się za nią chwycić, ale moje ruchy rękami zostały ograniczone, bo oba moje nadgarstki leżały nad moją głową przytrzymywane przez tego gościa. Jedną ręką trzymał nadgarstki a drugą błądził po moim ciele.
-Puść mnie!- krzyknęłam przez łzy.
Dostałam w twarz. Na początku czułam lekkie pieczenie w okolicach policzka, ale później kiedy dostałam z pięści od tego idioty. Czułam jak krew spływa mi z łuku brwiowego. Chyba podobało mu się bicie kobiet, bo dostałam kilka razy w brzuch. Kiedy już widział że nie mogę się ruszyć wstał i z uśmiechem na ryju odszedł. Leżałam na chodniku w parku bezbronne,pobita i zapłakana. Zaczęłam jeszcze bardziej płakać. Było mi strasznie zimno.. Odpłynęłam...

Drug story- Cameron DallasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz