*Patryk POV*
Kiedy tylko usłyszałem że ten debil u niej jest od razu wsiadłem w auto i do niej pojechałem. Mam tak cholerne szczęście że zapomniałem dokumentów (prawo jazdy, ubezpieczenie itp.) nie chciałem się po nie wracać bo byłem już blisko szpitala. Usłyszałem sygnały policyjne. Zajebiście... Zjechałem na bok..
-Dzień dobry!- zobaczyłem zadowoloną minę policjanta- niech się Pan nie martwi to TYLKO rutynowa kontrola
-Dzień dobry.. Od razu mówię że jeśli jechałem za szybko to przepraszam do dziewczyny do szpitala jadę
-Dobrze, dobrze.. Poproszę dokumenty
-Nie mam- mruknąłem pod nosem
-Ma Pan te dokumenty?- zapytał poddenerwowany policjant
-Nie
-Niech Pan wysiądzie z auta sprawdzimy trzeźwość i wypiszemy mandat za te dokumenty i jak będzie trzeba to jeszcze za jechanie pod wpływem alkoholu.
Wysiadłem z auta, przeszliśmy z policjantem do radiowozu, dmuchłem. Wypisali mi mandat na 100 złotych i 3pkt. karne.
-Może Pan jechać- powiedział do mnie policjant
-Dziękuje dowidzenia.- powiedziałem grzecznie i wyszłem z radiowozu.
Podeszłem do auta, wsiadłem zdenerwowany do mojego BMW. Po pięciu minutach byłem na parkingu szpitala. Opanowałem emocje i weszłem do sterylnego budynku. Była 12:16, może wypiszą ją wcześniej nie chcę zrobić temu lamusowi krzywdy siedząc z nim 2 godziny i 44 minuty...
Weszłem do sali na 2 piętrze. Zobaczyłem tego kutasa siedzącego obok Oliwki. Widać było że go zlewała bo przeglądała coś w telefonie a on siedział i gapił się na nią a ja myślałem że mnie coś rozkurwi. Oliwia mnie zauważyła i się przywitała. Do niego nawet nic nie powiedziałem.
-Poczekaj, pójdę się zapytać czy nie mogą Cię wypisać wcześniej.- powiedziałem do mojej pięknej, kochanej i uroczej dziewczyny
- Powiedz lekarzowi, że jeśli mnie nie wypisze, to sama wyjdę albo wypisze się nas własne rządanie.- Wyszłem z sali, kierowałem się w stronę pokoju lekarskiego.
Idąc zastanawiałem się czy powiedzieć Oliwii o tym mandatów, ale stwierdziłem że mogła by obwiniać siebie za to zatrzymanie. Stałem już pod drzwiami pokoju lekarskiego, lekko zapukałem do drzwi. Po chwili otworzył mi facet wyglądający na około 40 lat.
-Dzień dobry młodzieńcze- serio? Wyglądam tak młodo- czy twoja dziewczyna ma wyznaczoną godzinę wyjścia ze szpitala?
-No tak
-To niestety musicie czekać.
-Dziękuję dowidzenia- powiedziałem do lekarza i wyszłem z pokoju lekarskiego
Wróciłem do sali, powiedziałem wszystko co powiedział lekarz Oliwii. Po 2 godzinach siedzenia i rozkurwiania wzrokiem tego typa- tak wiem byliśmy kiedyś przyjaciółmi ..KIEDYŚ- mogliśmy wyjść z tej biało niebieskiej budy. Oliwia dostała od lekarza wypis i zaczęliśmy się kierować w stronę wyjścia, kiedy ten idiota się odezwał...
CZYTASZ
Drug story- Cameron Dallas
FanfictionGłówna bohaterka to Oliwia której życie, kiedy już się poukłada za chwile traci całkowity sens. Miała wielu chłopaków ale żaden nie był taki jak on...