22

23 1 0
                                    

*Cameron POV*
Nie mogłem się oprzeć, przyszła w samej bieliźnie do kuchni.. Była tak seksowna że nawet Michał anioł chciałby ją przelecieć. Wszystkie łaski jakie znam nie są tak śliczne jak ona, tylko szkoda że jest zajęta.. Widziałem jak próbuje wyciągnąć coś z szafki ale szafka jest za wysoko więc wstałem i jej pomogłem a przy okazji mogłem poczuć jej ciało blisko mojego. Po przekazaniu jej leku moje ręce wylądowały ja jej talii. Już prawie miałem ją pocałować kiedy do kuchni wszedł Patryk i wszystko poszło się jebać. Dostałem za to w nos ale moim zdaniem się opłacało. On poszedł na górę a ja do łóżka.
*Oliwia's POV*
Obudziłam się o 13, coś przygniatało mój brzuch. To ręka Patryka która trzymała mnie tak jakbym miała uciekać. Głowa mnie niemiłosiernie napierdalała. Zeszłam do kuchni żeby się napić i akurat w niej zostałam Camerona..bez koszulki. Powiem że robi wrażenie. Ma dość umięśniony brzuch.
-Hej- powiedział wygrywając mnie z zapatrzenia się na niego
-Cześć Cam- napiłam się
Weszłam z powrotem do pokoju, Patryk się ubierał.. 
-Hej- powiedziałam chcąc się do niego  przytulić
-Cześć- odpowiedział sucho
-O co ci do cholery chodzi?
-Wiesz.. Trudno żebym nie był wkurwiony po tym co zobaczyłem w kuchni..
-Po co na mnie drzesz ryj skoro ja tylko stałam.
-Właśnie tylko stałaś, nie próbowałaś się w jaki kolwiek sposób bronić
-Dobra weź...- jebłam drzwiami i wyszłam
Wyszłam z domu również trzaskając drzwiami. Na dworze padało i było zimno ale ja dalej szłam przed siebie i znów trafiłam do tego cholernego parku ale miałam to w dupie, wszystko miałam w dupie. Usiadłam na ławce i próbowałam się uspokoić. Za niedługi czas poczułam za sobą znajomą woń perfum, odwróciłam się i zobaczyłam Patryka, odwróciłam się z powrotem. Kocham go, ale po tym jak się dziś zachował... Usiadł obok a ja specjalnie wstałam i zaczęłam iść szybciej. W końcu Patryk podbiegł do mnie, chwycił mnie za łokieć.
-Przepraszam nie chciałem krzyczeć.. Zależy mi na tobie jak cholera... Kocham Cię. Wrócimy do domu? Trochę zimno...
- Dobrze.
Wróciliśmy w ciszy do domu, przebrałam się w suche ubrania Patryk tak samo..
- Patryk.. Przeproście się proszę..
-Wiesz jakie mam zdanie na ten temat...
- Patryk..- spojrzałam na niego wrogo
-Okej, okej. Już ide.
Patryk poszedł do kuchni gdzie siedział Cameron, po chwili wrócił
-I co?- zapytałam ciekawa
-Już- powiedział zadowolony
Cameron i Justin przynieśli popcorn,  Patryk laptopa i jakąś paczkę...

Drug story- Cameron DallasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz