W którym nie było nic... ani łóżka ani biurka kompletnie nic. Zszokowana weszłam na środek pokoju i obróciłam się wokół własnej osi dwa razy... potem moje zdziwione spojrzenie skierowałam na elfa.
-Co Ci jest? Zawał masz?- Powiedział niebieskowłosy opierając się o ramę drzwi.
-Co... to ma... być? Gdzie ja mam spać? Już wolę spać z którymś z was niż tu...
-Spokojnie człowieku... dziury się zatynkuje i ściany pomaluje się na nowo i wniesie meble... I załata się dziurę w podłodze... I... wymieni szybę.- Z słowa na słowo jego pewność siebie zniknęła a po jego twarzy było widać zakłopotanie.
-Przyznaj mi Ezarel... co tu wcześniej było?- Zmarszczyłam czoło i zmrużyłam oczy.
-No ten... ee...
-Ezarel...
-Wcześniej była tu spiżarnia ale przez dużą ilość szczurów przenieśli ją gdzie indziej...- Podrapał się po głowie kiedy na jego twarz wrócił firmowy uśmiech.
-Żartuje. Nic tu nie było od dłuższego czasu, ten pokój należał do osoby która była bardzo bliska dla Miiko. Jest zapracowana po rozbiciu kryształu i zapomniała o tym pomieszczeniu. Mniejsza... jeszcze dziś Jamon przyniesie Ci materac...-Rzucił chłodno i zostawił mnie w pustym pokoju. Usiadłam na środku pomieszczenia i zaczęłam się zastanawiać co ja dalej zrobię... okazało się ze nie jestem do końca człowiekiem, do domu wrócić nie mogę bo nie ma jak i nie wiem gdzie jestem. Po chwili przypomniałam sobie słowa mojego ojca... "musisz być silna nie zważając na sytuację, poddają się tylko najsłabsze dusze". Powtarzał mi to zawsze kiedy byłam mała i płakałam z byle powodu, wstałam i zacisnełam dłonie w pięść. Postawię się temu co w tym świecie mnie spotka, szybkim krokiem wyszłam z pokoju w poszukiwaniu Kero... znalazłam go w schronisku.
-Kero... mam parę pytań.
-O Dariel. Nie spodziewałem się Ciebie... słucham.
-Opowiedz mi jak zachowuje się Miiko po rozbiciu kryształu?- Kero widocznie zaskoczony moim pytaniem spojrzał na mnie a następnie skierował wzrok na swoje buty.
-No cóż... Miiko jest na czele lśniącej straży i od momentu kiedy kryształ się rozbił jest nerwowa i tak jakby... nieobecna. Zaskoczyłaś mnie tym pytaniem...
-Ezarel powiedział mi że wprowadziła mnie do pokoju po osobie która dużo znaczyła dla Miiko...- Spojrzałam w dół bo to pewnie delikatny temat ale jednorożec tylko prychnoł powstrzymując śmiech.
-Ezarel Ci tak powiedział?-Skinełam twierdząco głową a Kero wstał.
-Miiko jest jedynaczką a jej rodzice zostali zabici w Renji, a w tamtym pokoju była spiżarnia.- Powiedział ledwo wstrzymując śmiech i wolnym krokiem poszedł w kierunku kwatery... O bogowie, przecież ja tego elfa za te uszy powiesze! Chyba jednak mnie nie docenia... bo ja też potrafię sobie żartować. Chce wojny? To ją będzie miał...
CZYTASZ
Eldarya- Podstępny świat.
Fiksi PenggemarSzłam trochę oddalona i zatapiałam się w myślach... nie zdążyłam zareagować kiedy na mojej szyi pojawił się sztylet. -Ez- zarel?!- Wyjąkałam z trudem z siebie. Nie widziałam kto mnie trzyma, niebieski się odwrócił a jego oczy wyglądały jak piłeczki...