|33|

2.9K 348 70
                                    


W czasie gdy ciemne niebo zdobiły już gwiazdy, szóstka przyjaciół siedziała przy ognisku. W powietrzu unosił się dźwięk szumiącego oceanu, oraz rozmów przeplatających się śmiechem.

- Ten rok z wami był naprawdę najlepszy. - Odezwała się Rose. - Mam nadzieję, że przed nami jeszcze dużo kolejnych... - Dokończyła, wtulając się w siedzącego obok Namjoona.

- Kocham cię. - Powiedział Namjoon, przyciskając swoje wargi do jej głowy. - I też mam taką nadzieję. Naprawdę was wszystkich polubiłem.

- Powiem wam, że jesteśmy najlepszym squadem. - Wtrącił Yoongi. - Serio, ufam wam.

- To co? Jeszcze po jednym? - Spytał Jimin, podając reszcie butelki z alkoholem. Oczywiście było to tylko pytanie retoryczne.

-----------

- Nawet nie wiecie, jak wam zazdroszczę. - Powiedział Jungkook, patrząc w ognisko.

- Czego nam zazdrościsz?

- Tego, że macie siebie. Ty masz Jimina, Rose Namjoona... Jak to jest mieć przy sobie kogoś, kogo się kocha, mając świadomość, że druga osoba to równie mocno odwzajemnia?

- Powiem ci, że to jedno z najlepszych uczuć na świecie. Kocham spędzać czas z moim ukochanym, smakować jego warg i po prostu mieć go przy sobie. - Odpowiedział, na co siedzący w jego objęciach Jimin, zarumienił się.

- Dokładnie. Pierwszy raz się tak w kimś zakochałem i zupełnie tego nie żałuję. Miłości nic nie zatrzyma. - Dodał Namjoon, z dumą patrząc na swoją dziewczynę.

- A ty Jungkook? Co z chłopakiem, który już od prawie roku ci się podoba? Zdradzisz nam w końcu, kto to jest? - Spytał uśmiechnięty Jimin.

- Nie, nie zdradzę wam, kto to jest. I jakkolwiek to brzmi, żywię do niego o wiele większe uczucia niż jakieś 'podoba mi się'... Zakochałem się po uszy, a jako że jesteście moimi przyjaciółmi, w końcu wam o tym mówię.

- Jungkookie, ja już dawno to zauważyłam. - Powiedziała Rose. - Ten ktoś musi być prawdziwym szczęściarzem. - Dodała, przenosząc wzrok na Taehyunga. - A ty? Też od jakiegoś czasu bujasz w obłokach... Powiesz nam coś na ten temat?

- A ja... - Urwał na chwilę, patrząc na swoje palce, którymi nerwowo się bawił. - A ja chyba idę spać. Dobranoc. - Oznajmił, wstając ze swojego miejsca i idąc do swojego domku.

Pozostali nie drążyli już dalej tego tematu. Teraz wymieniali się starymi wspomnieniami, kiedy nagle Rose, uwolniła się z uścisku Namjoona i wstała, oznajmiając, że idzie do toalety. Tak naprawdę jednak skierowała się w stronę domu swojego przyjaciela.

Przekraczając próg, udała się w stronę sypialni, zachowując się najciszej, jak tylko mogła. Wszędzie było ciemno, jednak wpadające przez okno światło księżyca, pozwalało jej dostrzec siedzącego na łóżku Taehyunga, który moczył swoimi łzami jakiś notes.

- Tae... - Odezwała się, podchodząc bliżej i siadając obok przyjaciela, po chwili go przytulając.

Taehyung nieporadnie wytarł łzy, po czym uśmiechnął się, mając nadzieję, że jego przyjaciółka jednak nic nie zauważyła.

- Widziałam, że płaczesz...

- Nie, to nic. Przewidziało ci się. Naprawdę. - Dalej uśmiechał się mizernie zachowując dobrą minę do złej gry.

- Taehyung, ja wiem o Jungkooku.

- Co? J-Ja n-nie wiem, o czym ty mówisz...

- Doskonale wiesz, o czym ja mówię. Widzę, jak na niego patrzysz. Widzę, jak się o niego troszczysz, jak ci na nim zależy. Kochasz go.

- N-n... Tak, masz rację. Kocham go. Kocham Jungkooka, kocham mojego przyjaciela. Cholernie go kocham. I boli mnie to, że on żywi już do kogoś takie same uczucia...

- Przez chwilę nawet myślałam, że wy już jesteście razem.

- C-co?

- Widziałam, jak Jungkook cię całuje, kiedy opatrywał ci rany. Miałam wtedy wychodzić, ale nie mogłam znaleźć telefonu i wtedy was zobaczyłam. Taehyung... Dam sobie rękę uciąć, że on mówił o tobie.

- To niemożliwe.

- Kto normalny całuje swojego przyjaciela, podczas gdy od prawie roku jest w zakochany w kimś innym? I to jeszcze robi to z takim uczuciem? Z resztą... Idę go zawołać, musicie to w końcu wyjaśnić.

- Ale Rose! - Krzyknął, widząc wychodzącą już z pokoju dziewczynę. Jego serce zaczęło bić jeszcze mocniej. Był pewien, że jest już skończony. Ze stresu po raz kolejny zaczęły lecieć mu łzy, których tym razem nie umiał powstrzymać. Schował twarz w dłoniach, kiedy nagle usłyszał czyjeś kroki.

Mixture Of Thoughts | Taekook Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz