Taehyung zszedł na dół, znosząc przy okazji swoją walizkę.- Uważaj na siebie kochanie. - Powiedziała pani Kim, tuląc go.
- Ta... Baw się dobrze. - Rzucił pan Kim, czując na sobie oczekujące spojrzenie żony.
- Dziękuję. Mam taki zamiar.
Sprawdził jeszcze, czy napewno nie zapinał telefonu ani pieniędzy, po czym wyszedł przed dom, gdzie czekała już na niego reszta.
- No w końcu! - Odezwał się Yoongi, łapiąc za walizkę młodszego i pakując ją do bagażnika.
- To nie jedziemy autobusem? - Zdziwił się, widząc zaparkowane auto Mina.
- Nie, uznałem że skoro i tak w końcu niedawno zdałem na prawo jazdy to przy okazji możemy trochę oszczędzić i pojechać moim wozem, zamiast wydawać tyle won na autobus. - Tłumaczył. - Dobra, wsiadajcie!
Pozostali usiedli do wygodnego, a zarazem dużego samochodu, nie mogąc doczekać się już widoku oceanu. Jimin oczywiście usiadł z przodu, koło Yoongiego, na następnych dwóch siedzeniach usiadła Rose I Namjoon, a ostatnie siedzenia zajęli Taehyung i Jungkook.
- Cieszę się, że tam jedziemy. - Odezwał się Jungkook. - Jak będziesz chciał, mogę pokazać ci parę fajnych miejsc w Busan.
- Chętnie. - Uśmiechnął się Tae. - Coś czuję, że to będzie niezapomniany wyjazd...
Mieli szczęście, że reszta jest skupiona na lecących w radiu piosenkach, ponieważ dzięki temu nikt nie zwracał na nich uwagi.
- Oh, będzie...
---------------
Gdy w końcu dojechali, Taehyung spojrzał na śpiącego na jego ramieniu Jungkooka i mógłby przysiąc, że rozpływał się na widok jego pięknych usteczek, słodkiego noska i... I mógłby godzinami wymieniać, ile rzeczy kocha w swoim przyjacielu.
- Jungkookie, już jesteśmy... - Powiedział, przejeżdżając palcami po włosach śpiącego.
- Kook, wstawaj! - Z transu wyrwał go głos Rose, spoglądając na nich z siedzenia dalej.
Zawstydzony Taehyung, zabrał swoją rękę z jego włosów, po chwili widząc, jak tamten się budzi.
- Już jesteśmy? - Zapytał sennie, przecierając powieki.
- Tak. Wychodźcie już, bo Yoongi z Namjoonem poszli spytać co z tym domkiem. Mówili, żeby do nich dołączyć, jak już wstaniesz. - Powiedziała Rose.
Momentalnie wyszli z samochodu, widząc już idącą w ich stronę dwójkę.
- I jak tam z tym domkiem? Który mamy?
- Udało nam się załatwić trzy domki! - Krzyknął uradowany Yoongi. - Właściciel mówił, że i tak ma jeszcze dwa wolne i spokojnie może nam trochę spuścić cenę, więc za trzy wyjdzie niewiele więcej jak za jeden. Stoją obok siebie, więc na luzie będziemy mogli do siebie przechodzić. Tylko teraz została kwestia, kto z kim mieszka...
- Ale hyung. - Odezwał się Jungkook. - I tak wiadomo, że ty będziesz z Jiminem, a Rose z Namjoonem.
- No więc ty będziesz z Taehyungiem... Wszystkim pasuje? - Spytał Namjoon.
- Jak najbardziej. - Odpowiedział Jungkook.
- Świetnie. W takim razie zabierajcie swoje walizki z bagażnika i idźcie się rozpakować. Tu macie klucze, ja przeparkuje samochód i zaraz do was dołączę. Myślę, że zrobimy sobie trochę przerwy, a wieczorem spotykamy się wszyscy przy ognisku naprzeciwko naszych domków, co wy na to? - Spytał Min.
- Mi pasuję. Strasznie chce mi się spać... Chyba jednak powinnam była zasnąć w samochodzie.
CZYTASZ
Mixture Of Thoughts | Taekook
FanfictionPierwsza liceum, pierwszy pocałunek, pierwszy alkohol, pierwsza miłość, pierwszy związek, pierwszy papieros, pierwszy raz... Czyli z życia nastoletniego Taehyunga. Ogólnie bardzo dużo się dzieje. Informacje: Zmieniony wiek, różne formy pisania. #69...