Po niedługim locie udaliśmy się taksówkami do hotelu. Cały wyjazd był dokładnie zaplanowany i wszystko było pod kontrolą. Nie musieliśmy o nic się martwić. Mieliśmy 3 pokoje. Dziewczyny razem, chłopacy razem a ja z Dawidem dostaliśmy swój osobny z racji tego, że my zostajemy tu dłużej. Oczywiście pewnie i tak każdy wyląduje w innym łóżku ale mniejsza. Każdy udał się do swojego pokoju i zaczęliśmy sie rozpakowywać.
Nasz pokój był piękny. Miał ogromne okno z pięknym widokiem na morze. Łóżko miało białą pościel, duża szafa była również biała. Praktycznie cały pokój był biały. Zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia.-Podoba ci się?-zapytał Dawid obejmując mnie w pasie.
-Jest cudownie. Nawet nie wyobrażałam sobie tak pięknego pokoju.-
-Cieszy mnie ten fakt- powiedział i pocałował mnie w polik.
Zaczęłam się rozpakowywać a Kwiat poszedł wziąć prysznic. Stwierdziłam że pójdę zobaczyć pokój dziewczyn.
-I jak wam się podoba?- zapytałam wchodząc.
-Jest pięknie!- odpowiedziały prawie chórem.
-Dogadałyście się z Sarą?- zapytałam
-Pewnie że tak. Jest mega spoko.- odpowiedziała Karla.
Spojrzałam na Sarę i widziałam jak się uśmiecha. Mam nadzieje że dogada się z nami na wyjeździe bo praktycznie nas nie zna. Ale dziewczyny mówiły ze jest miła, a skoro one tak mówią to tak jest!
Pokój dziewczyn tez był bardzo ładny, jednak nie tak jak nasz. Były tam dwa pomieszczenia z Łóżkami i łazienka. Każda miała pojedyncze łóżko. Tez miały duże okno jednak ich widok nie był tak piękny jak nasz bo na miasto.
-to co dziś w nocy ruszamy?- Zapytała Sara.
-Jestem za! Ale same czy bierzemy chłopaków?- odpowiedziała Głuszko.
-No moim zdaniem powinnismy iść razem jeżeli przyjechaliśmy tu RAZEM- odpowiedziałam.
-Niunia ma racje- poparła mnie karla.
-Ale jakaś plaża i ognisko czy klub?- zapytała Julka.
-dziś klub jutro plaża?- zaproponowałam.
-Jak dla mnie bomba!- krzyknęła Głuszko.
-Dobra to ja idę powiedzieć chłopakom bo i tak mam ich po drodze do pokoju- powiedziałam i wyszłam.
Dziewczyny miały pokój numer 202 chłopacy 206 a ja z Dawidem 207. Podchodząc do pokoju 206 słyszałam ze chłopacy dobrze się bawią. Zapukałam do drzwi bo to przecież chłopacy i nigdy nie wiadomo co robią.
-proszę!- krzyknął Daniel.
-No Hej- weszłam uśmiechnięta.
-Co jest młoda?- zapytał Seba
-Dziś miasto?- zapytałam
-Jeszcze pytasz?- odpowiedział Daniel
-A jutro plaża i ognisko?- zapytałam znów
-Mi pasuje. A wam?- zapytał Daniel
Chłopacy kiwnęli głowa na „tak". Uśmiechnęłam się i wyszłam z pokoju.
——————
Postaram się częściej tu zaglądać. Dziękuje ze nadal tu jesteście.
CZYTASZ
Nad życie [D.K]
FanfictionMiał taki znajomy uśmiech. [...] chyba zauważył jak mu się przyglądam bo podszedł do mnie. -Dawid Kwiatkowski jestem.- zaśmiał się chłopak . W tej chwili nie wiedziałam co powiedzieć... To opowiadanie nie jest oparte w 100% na faktach. (Wiek znajom...