Rozdział 50

1.1K 67 10
                                    

Po niedługim locie udaliśmy się taksówkami do hotelu. Cały wyjazd był dokładnie zaplanowany i wszystko było pod kontrolą. Nie musieliśmy o nic się martwić. Mieliśmy 3 pokoje. Dziewczyny razem, chłopacy razem a ja z Dawidem dostaliśmy swój osobny z racji tego, że my zostajemy tu dłużej. Oczywiście pewnie i tak każdy wyląduje w innym łóżku ale mniejsza. Każdy udał się do swojego pokoju i zaczęliśmy sie rozpakowywać.
Nasz pokój był piękny. Miał ogromne okno z pięknym widokiem na morze. Łóżko miało białą pościel, duża szafa była również biała. Praktycznie cały pokój był biały. Zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia.

-Podoba ci się?-zapytał Dawid obejmując mnie w pasie.

-Jest cudownie. Nawet nie wyobrażałam sobie tak pięknego pokoju.-

-Cieszy mnie ten fakt- powiedział i pocałował mnie w polik.

Zaczęłam się rozpakowywać a Kwiat poszedł wziąć prysznic. Stwierdziłam że pójdę zobaczyć pokój dziewczyn.

-I jak wam się podoba?- zapytałam wchodząc.

-Jest pięknie!- odpowiedziały prawie chórem.

-Dogadałyście się z Sarą?- zapytałam

-Pewnie że tak. Jest mega spoko.- odpowiedziała Karla.

Spojrzałam na Sarę i widziałam jak się uśmiecha. Mam nadzieje że dogada się z nami na wyjeździe bo praktycznie nas nie zna. Ale dziewczyny mówiły ze jest miła, a skoro one tak mówią to tak jest!

Pokój dziewczyn tez był bardzo ładny, jednak nie tak jak nasz. Były tam dwa pomieszczenia z Łóżkami i łazienka. Każda miała pojedyncze łóżko. Tez miały duże okno jednak ich widok nie był tak piękny jak nasz bo na miasto.

-to co dziś w nocy ruszamy?- Zapytała Sara.

-Jestem za! Ale same czy bierzemy chłopaków?- odpowiedziała Głuszko.

-No moim zdaniem powinnismy iść razem jeżeli przyjechaliśmy tu RAZEM- odpowiedziałam.

-Niunia ma racje- poparła mnie karla.

-Ale jakaś plaża i ognisko czy klub?- zapytała Julka.

-dziś klub jutro plaża?- zaproponowałam.

-Jak dla mnie bomba!- krzyknęła Głuszko.

-Dobra to ja idę powiedzieć chłopakom bo i tak mam ich po drodze do pokoju- powiedziałam i wyszłam.

Dziewczyny miały pokój numer 202 chłopacy 206 a ja z Dawidem 207. Podchodząc do pokoju 206 słyszałam ze chłopacy dobrze się bawią. Zapukałam do drzwi bo to przecież chłopacy i nigdy nie wiadomo co robią.

-proszę!- krzyknął Daniel.

-No Hej- weszłam uśmiechnięta.

-Co jest młoda?- zapytał Seba

-Dziś miasto?- zapytałam

-Jeszcze pytasz?- odpowiedział Daniel

-A jutro plaża i ognisko?- zapytałam znów

-Mi pasuje. A wam?- zapytał Daniel

Chłopacy kiwnęli głowa na „tak". Uśmiechnęłam się i wyszłam z pokoju.

—————
Postaram się częściej tu zaglądać. Dziękuje ze nadal tu jesteście.

Nad życie [D.K]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz