-Myślałem, że śpisz.- powiedział cicho Dawid.
-No bo spałam ale mnie obudziliście. Zrozum, że to był wypadek. Nie obwiniaj o to Sebastiana prosze cię.- Powiedziałam już opanowana.
-zrozum, że nie przeżyłbym gdyby coś ci się stało. -
Sebastian chyba zrozumiał, że Dawid chce ze mną pogadać i wyszedł z mojego szpitalnego pokoju. Niestety nie zdążyłam powiedzieć ani słowa, ponieważ wszedł lekarz.
- Dzień dobry. Mamy dobrą wiadomość. Już jutro wieczorem będzie mogła pani wyjść ze szpitala. Oczywiście przez złamaną noge i ręke będzie musiała pani przez jakiś czas jeździć na wózku.- powiedział mężczyzna.
-No... Dobrze...- odpowiedziałam.
Lekarz opuścił mój pokój. Widziałam, że Dawid jest zdenerwowany.
-Musze zadzwonić do twojej mamy i powiedzieć jej, że możesz jutro wyjść.- powiedział chłopak.
-Mhm. A Karla i Głuszko wiedzą, że tu jestem?- zapytałam.
-cały aloha team siedział tu pierwszego i drugiego dnia. Później zaczęła się szkoła i no rozumiesz. Nie mogli przyjść.-
Kiwnęłam głową na znak, że rozumiem jego słowa.
-Wiktoria.- powiedział.
-Tak?-
-Kocham Cię.-
-Pamiętam.- odpowiedziałam.
-Chcę z tobą być.-
-Ja z tobą też- powiedziałam.
Chłopak się do mnie zbliżył i pocałował mnie w czoło.
-O dzwoni twoja mama.
Dzień dobry...Tak wszystko okej... Jutro wieczorem... niestety... przez jakiś czas będzie musiała jeździć na wózku... Tak oczywiście o to proszę się nie martwić... Dobrze... To do widzenia.--i co?- zapytałam.
-Nic twoja mama zapytała czy w szkole będę z tobą a ja odpowiedziałem, że tak... słuchaj muszę na chwile jechać do twojej mamy. Nie wiem o co chodzi ale coś chce. Wrócę za godzine. Jak Wrzosek czeka na korytarzu to go do ciebie zawołam żebyś nie siedziała sama. Wrazie co to dzwoń albo on niech zadzwoni. Chociaż swoje to on już zrobił.- powiedział chłopak i wyszedł z mojego szpitalnego pokoju.
Chwilę później wszedł Wrzosek, Karla, Głuszko i moja siostra!? Co ona tu robi i to z nimi? Wygląda na to, że dobrze się dogadują. Boże kocham ich..
-------------
Moi kochani rozdział troszke dłuższy niż inne.
Musicie dokonać wyboru czy mam:A. Dodawać co 2-3 dni ale krótsze(150-200 słów)
B. Dodawać raz w tygodniu ale dłuższe (ok 400 słów)
~~~~
I pamiętajcie jeżeli tu jesteście to zostawcie gwiazdkę! Cieszę się z każdej i za wszystkie wam dziękuję <3
CZYTASZ
Nad życie [D.K]
FanfikceMiał taki znajomy uśmiech. [...] chyba zauważył jak mu się przyglądam bo podszedł do mnie. -Dawid Kwiatkowski jestem.- zaśmiał się chłopak . W tej chwili nie wiedziałam co powiedzieć... To opowiadanie nie jest oparte w 100% na faktach. (Wiek znajom...