Obudziłam się, a zegarek który położyłam na szafce nocnej wskazywał 14:15. Alana nie było koło mnie. Zauważyłam go na balkonie.
- Kochanie spotkamy się w najbliższej przyszłości. - Usłyszałam podchodząc do drzwi od balkonu. - Wrócę niedługo, naprawdę. Ona jest nikim tak, przyrzekam.
Nie chcąc słuchać dalszej rozmowy. Odeszłam i powędrowałam zła na siebie do kuchni. Dlaczego byłam na siebie zła? Bo zaczęło mi na tym idiocie zależeć, na szczęście w dobrym czasie pokazał swoją prawdziwą twarz. Wzięłam jak zwykle płatki z mlekiem i w salonie siadłam przed telewizorem. Alan nie pokazywał się już z dwie godziny. Dopiero gdy byłam już na końcówce "Gwiazd naszych wina" wszedł.
- Wychodzę na jakieś dwie godziny.
- Okay . -Ruszyłam tylko ramionami.
- Do zobaczenia. - powiedział.
- Narka. - Nawet raz na niego nie spojrzałam.
Wpadłam na pomysł, że jeśli jest już koło 18:00, wyjdę i wrócę zanim Alan się zorientuję, że wyszłam. "W sumie to nie jego sprawa i niech się zajmie swoim kochaniem" - pomyślałam. Poszłam do swojego pokoju i kucnęłam przy swoich torbach. Tak, nie chciało mi się rozpakowywać. Wzięłam szarą sukienkę, która miała dekolt z przodu i z tylu. Czarne, wysokie buty na grubej szpilce. Zrobiłam bardziej ostry makijaż i rozplotłam swoje czarne włosy, które urosły aż do pasa. Nie będę kłamać, że o wiele bardziej mi się podobają. Nałożyłam trochę mocniejszy makijaż niż zwykle. Wzięłam kluczyki z szafki i wyszłam obejrzeć okolice. Włączyłam w słuchawkach " Attention " Charliego Puth'a. Zaczęłam nucić
" Wiem, że ta sukienka jest karmą
a perfumy żalem.
Sprawiasz, że myślę o tym, kiedy byłaś moja.
I teraz jestem cały Twój
czego oczekujesz?
Ale dziś wieczorem, nie wracasz ze mną do domu.Chcesz tylko uwagi.
Nie chcesz mojego serca.
Może po prostu nie możesz znieść myśli, że mogę mieć kogoś nowego?
Tak, chcesz tylko uwagi,
Wiedziałem to od początku.
Po prostu chcesz się upewnić, że nigdy nie pogodzę się ze stratą Ciebie."Taka prawdziwa . Kocham ją chyba najbardziej za tekst. Stanęłam przed klubem o nazwię "Black flowers". Spoglądając na telefon zobaczyłam 20:00. "Ciekawe czy mnie szuka?" Spytałam siebie w myślach. Jednak zgoniłam się za samą myśl o nim.
Weszłam do klubu. Podeszłam do baru, gdzie za ladą stał wysoki blondyn. Na rękach miał pełno tatuaży.
- Hej chyba jesteś tu nowa, prawda?
- Cześć, tak niedawno się przeprowadziłam. - Odpowiedziałam, rozglądając się po sali. Muzyka uderzała bardzo mocno w uszy, a kolorowe światła z pomieszanym dymem dawały piękny efekt. Do tego ludzie którzy byli na parkiecie, większość już odurzona alkoholem i narkotykami nie zwracała na nikogo wokół siebie uwagi.
- Coś Ci podać?
- Poproszę mojito. - odpowiedziałam, a chłopak nawet nie domyślał się, że jestem niepełnoletnia.
- Proszę bardzo. - Podał mi moje zamówienie.
Czas mijał mi rozmową jak się dowiedziałam z Nick'iem, a piciem różnych drinków. W końcu poszłam na parkiet. Tańczyłam kiedyś gdy byłam mała, nie będę ukrywać, że bardzo to kochałam.
Poczułam gdy ktoś łapie mnie za biodra i przesuwa bardzo mocno do siebie.
- Znalazłem Cię w końcu. - Usłyszałam ten najcudowniejszy głos, który mogłabym słuchać godzinami.
Resztką sił odepchnęła od siebie Alana. Cały świat wirował i czułam, że od pomieszania alkoholi kręci mi się w głowie.
- Afrodyto coś się dzieje ? - spytał mnie Nick.
- Nic, moja dziewczyna po prostu przegięła z alkoholem. - Pocałował mnie w usta.
CZYTASZ
Mój Stróż
FantasiSzesnastoletnia Afrodyta jest córką bogatego polityka. Jej rodzina już z pozorów nie wydaję się normalna. Jej ojciec, tak jak ona jest w klanie, który ma na celu obronę ludzkiego świata i życia. Wszystko byłoby dobrze gdyby nie rozszerzone ataki na...