-Ale myślę że możemy spróbować.. - mówię i patrzę na chłopaka któremu w oczach zapaliły się latarki.
Gdy usłyszał moje słowa rzucił się w moje objęcia.
-Kocham cię Ashley. - szepnął wprost do mojego ucha.
Więc resztę dnia spędziliśmy razem w naszym małym domku. W sumie to rozmawialiśmy i non stop się śmialiśmy.
(Następny dzień)
11:14
Budzą mnie rozmowy na korytarzu. Po chwili do mojego pokoju wchodzi Leondre.
-Hej. - mówię zachrypniętym głosem.
-Cześć. - odpowiada po czym osuwam się na bok łóżka aby chłopak usiadł.
Po sekundzie siadam na niego okrakiem i całuję go w nos.
-Dziś Chloe ma urodziny. - powiedział.
-Co?! To już dziś?! - krzyczę spanikowana i wstaje z łóżka.
Chłopak się ze mnie śmieje natomiast ja podbiegam do szafy i wyrzucam rzeczy których nie założę.
-Impreza jest dopiero o północy. - mówi i wstaje do mnie nadal się śmiejąc.
Oplata ręce wokół mojej talii a ja nie przestaje szukać sukienki którą założę na urodziny przyjaciółki. W końcu znajduję zwykłą czarną sukienkę sięgającą moich kolan która jest przylegająca do ciała. Do tego założę całe czarne vansy old skool i powinno być okey.
-Jezu! Jeszcze prezent! - mówię zestresowana.
-Wyluzuj tylko się ubieraj i idziemy do centrum. - śmieje się.
Wyciągam pierwszą lepszą stylizację po czym idę szybko do łazienki 👇
Szybko maluję rzęsy, przy tym chyba trzy razy wkładając sobie szczoteczkę do oka. Wychodzę moje oczy wyglądają jakbym przed sekundą coś brała.
*
230 słowa
CZYTASZ
Just Friends • L.D ★
FanfictionFriendzone-najgorsza rzecz jaka istnieje. Kto by pomyślał, że Leondre, przystojny obiekt westchnień prawie każdej młodej nastolatki, dozna czegoś takiego? 🌹Okładka imbryczek6🌹 8.09 - 1k wyświetleń <-- Jak? Przepraszam za wszelkie zaistniałe błędy...