-Przepraszam. - powiedziałam szybko przebiegając przez próg drzwi gdy usłyszałam piosenkę The Judge. - Leondre!-przekrzykiwałam muzykę. - Tu Ashley! Otwórz proszę! - szarpałam za klamkę. Walnęłam w drzwi bokiem swojego ciała przez co zamek się odłamał. Weszłam do pokoju chłopaka. - Jezu! Leo! - powiedziałam patrząc na leżącego blondyna na podłodze obok pustych woreczków strunowych. Z jego nosa wylewała się krew a jego skóra była blada.
Po chwili w pokoju znalazł się Charlie razem z Tills i Victorią.
-Dzwoń po karetkę. Przedawkował. - powiedziałam gdy mój głos się załamywał a z oczu wydobywał się strumień łez.
Charlie nie mogąc nic z siebie wydusić wyjął telefon z kieszeni i ze łzami w oczach wyszedł z pokoju a zaraz za nim Victoria która porostu nie mogła się powstrzymać od łez a Tills...straciła ten cudowny połysk w jej oczach..
Wzięłam Leondre na swoje nogi i zaczęłam głaskać go po głowie.-Nie rób mi tego. - powiedziałam płacząc jak nigdy dotąd.
Po chwili zjawili się ratownicy którzy szybko zabrali Leondre do szpitala.
-Chodźcie.. Jedziemy do niego. - powiedziała Victoria.
Nim się obejrzałam siedzieliśmy na korytarzu przed salą Leo. Cała się trzęsłam.
-Będzie dobrze wiem to. - powiedział Charlie i mnie przytulił.
Zaczęłam płakać w jego bluzę.
-Hej.. Słyszysz będzie okay. - powiedział podnosząc mój podbródek.
W jego oczach zbierały się łzy.
210 słowa.
3 ✨ i 1 💬 next.
CZYTASZ
Just Friends • L.D ★
FanfictionFriendzone-najgorsza rzecz jaka istnieje. Kto by pomyślał, że Leondre, przystojny obiekt westchnień prawie każdej młodej nastolatki, dozna czegoś takiego? 🌹Okładka imbryczek6🌹 8.09 - 1k wyświetleń <-- Jak? Przepraszam za wszelkie zaistniałe błędy...