Wracaliśmy razem z Leondre do domu. Przez całą drogę nie spuszczałam wzroku z chłopaka. Gdy znaleźliśmy się przed jego domem chłopak przez rumieńce szczerze się uśmiechnął a we mnie coś pękło.
-Ugh.. Leondre. - mruknęłam na cały głos po czym wpiłam się w jego usta.
Chłopak odrazu zaczął oddawać moje pocałunki, tak jakby na nie czekał. Wplotłam ręcę w jego włosy na co delikatnie mruknął, co mi się spodobało więc lekko za nie pociągnęłam przez co zrobił to samo.
Gdy zabrakło nam oddechu oboje na twarzy mieliśmy rumieńce a między nami panowała nie zręczna cisza.-Umm.. - szepnęłam drapiąc się po karku co musiało wyglądać głupio. - Przepra..
-Nie masz za co. - przerwał mi gdyż wiedział co chcę zrobić. - To cześć. - uśmiechnął się i zniknął w drzwiach jego domu.
Czułam się głupio, bo wiem, że robię mu nadzieję a tak naprawdę nie wiem co czuje.. Stałam tak jeszcze chwilę aż stwierdziłam, że pojadę do domu. Ustałam na desce i zaczęłam odpychać się nogą aż do jechałam. Wzięłam deskę w rękę i weszłam do niego. Nadal na moich policzkach czułam wypieki więc zasłoniłam je włosami.
-Jestem. - powiedziałam.
-Dobrze, kolacja będzie za chwilę więc cię zawołam. - powiedziała mama.
-Okay, będę w ogródku.
Przeszłam przez salon i wyszłam na taras po czym zeszłam po schodach i usiadłam na trawie odwrócona od drzwi. Z nudów zaczęłam ją wyrywać.
*
222 słowa.
Zapraszam
Do
Lost
In
The
Tears
:))
CZYTASZ
Just Friends • L.D ★
FanfictionFriendzone-najgorsza rzecz jaka istnieje. Kto by pomyślał, że Leondre, przystojny obiekt westchnień prawie każdej młodej nastolatki, dozna czegoś takiego? 🌹Okładka imbryczek6🌹 8.09 - 1k wyświetleń <-- Jak? Przepraszam za wszelkie zaistniałe błędy...