Minął ponad tydzień od ostatniego wydarzenia które totalnie obrzydziło mi Leondre, a gdy pomyślę o tym gwałcie, zaczynam płakać i chce mi się wymiotować. Przez ten cały czas siedzę zamknięta jak i w pokoju tak i w sobie, nie postawiłam nogi poza to pomieszczeniem nawet na chwilę i nawet nie reaguje na mamę i brata którzy nadzwyczajnie się o mnie martwią. Obecnie leżę na łóżku szczelnie zamknięta w kołdrze, wsłuchuję się w głuchą ciszę którą co chwilę przerywają sms'y od Leo, dostaje je codziennie i codziennie ich nie odczytuje. Wszystko co było między nami się skończyło, nawet ta cudowna przyjaźń, on nie może nawet na nią liczyć z mojej strony po tym wszystkim. Po nie określonym mi czasie słyszę pukanie do drzwi które jak za każdym razem ignoruje, do czasu gdy słyszę głos Leo.
-Ashley, chce pogadać, otwórz mi.
-Wypierdalaj stąd! Nie chcę cię znać! Zniknij z mojego życia! - krzyczę załamującym się głosem.
Chłopak nie ustępuje i szarpie za klamkę. Gdy jestem już naprawdę zdenerwowana otwieram drzwi i pierwsze co robię to daje mu z liścia.
-Ashley.. - szepnął łapiąc się za policzek w który go uderzyłam.
-Wyjdź stąd Leondre, to koniec rozumiesz?! Brzydzę się tobą! Nienawidze cię, musisz to zrozumieć! - krzyczę i wracam do swojego pokoju w którym na nowo się zamykam.
Zsuwam się po drzwiach i siadam łapiąc się za głowę. W końcu chłopak zrozumiał i wyszedł z mojego domu po kilku minutach.
*
234 słowa
:'(
CZYTASZ
Just Friends • L.D ★
FanfictionFriendzone-najgorsza rzecz jaka istnieje. Kto by pomyślał, że Leondre, przystojny obiekt westchnień prawie każdej młodej nastolatki, dozna czegoś takiego? 🌹Okładka imbryczek6🌹 8.09 - 1k wyświetleń <-- Jak? Przepraszam za wszelkie zaistniałe błędy...