8

49 3 0
                                    

- Hahah i ja wtedy to niech się pani zapyta co mam na obiad-. Chłopak wybuchnął salwą śmiechu na co mu zawtórowałam.

Siedzieliśmy na masce jego czarnego BMV zjadając się najlepszą pizza w mieście.

- Serio debil z ciebie. - Zaśmialam się przełykając kawałek ciasta z serem.

- Ej, ej młoda uważaj na słowa- Rozczochrał mi włosy szczerzac się szeroko. - Nie zwraca się tak do starszych.

- Bo co?- Odpowiedziałam z przekąsem.

- Bo to nie grzecznie. - Odparł podchodząc do mnie od przodu i kładąc ręce na masce po obu stronach moich bioder.

- A może lubię być niegrzeczna?- Podniosłam brwi i wyszczerzylam się.

- A wiesz co? Ja bardzo lubię niegrzeczne dziewczynki.- w
Wymruczał muskając nosem moja szyję. Zaczęło robić mi się gorąco, gdy położył ręce na moich biodrach. - Ale wiesz co? Niegrzeczne dziewczynki zasługują na karę. - Zaśmiał się cichutko.

- Tak? Na przyklad jaką?

Zbliżył się do mnie lecz po chwili zmienił plany i zaczął mnie łaskotać.

- Przestań de... de ..de bilu!- Krzyknęłam między napadami śmiechu.

- Debilu? tak? Okej rozumiem - Zaśmiał się po czym zaczął łaskotać mnie jeszcze bardziej.

- Przestań hahaha- Wykrztusiłam.

- Teraz przestań tak?! Trzeba było myśleć zanim się mnie obraziło.

Nagle poczułam pod plecami maskę samochodu. Pisnęłam cicho I otworzyłam oczy.  Zamiast gwieździstego nieba ujrzałam piękne stalowe tęczówki, wpatrujące się we mnie. Srebrne iskierki były jedynym oświetleniem jego oczu. Na twarzy chłopaka malował się szeroki uśmiech. Patrzylismy sobie dość długo w oczy. Cisza, która pomiędzy nami panowała jak nigdy nie była niezręczna. Chłopak opierał się na masce na przedramionach, a prawie całym ciałem leżał na mnie co było dziwne bo mnie nie przygniatał. Will przybliżył się do mnie na taką odległość, że prawie stykalismy się nosami. Już prawie dotykał moich ust,  gdy nagle zadzwonił mój telefon. Czy on musi psuć każda fajna chwile? Wrzucę go do kibla I spuszcze z wodą. Nosz cholera jasna!

Chłopak szybko ze mnie "zszedł". Usiadłam na skraju samochodu i wyciągnęłam z tylnej kieszeni spodni telefon.

Spojrzałam na wywietlacz:

Mama.

Prychnelam cicho i odebrałam połączenie.

- Tak?!- Warknęłam.

- Haha Amy? Słuchaj mogłabyś dzisiaj spać u Erly ? Eric przestań - Końcówkę wymamrotala trochę ciszej.

Aha pewnie chcą się bzykac. Okejjj.

- Tsa jasne.- Warknęłam po czym rozłaczyłm połączenia.

- No to jestem w ciemnej dupie - Mruknąłam wrzucając telefon do torebki.

- Co jest? - Zapytał Will podchodząc bliżej.

- Matka z ojcem chcą...- Tu zrobiłam cudzysłów rękoma- ...mieć wolną chatę na noc i kazali mi iść spać do Erly, a ten gamoń śpi dzisiaj u chłopaka i chyba zostaje mi ławka na dworcu.

-  Ja cie przygarnę.- Wzruszył ramionami.

- Nie... nie mogę tak...

- Ależ możesz, możesz. - Podszedł bliżej i przytulił mnie.

- Ale ręce przy sobie. - Zaśmiałam się wdychajac cudowny zapach męskich perfum.

- Oczywiście...

Bad boy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz