Cinq

4.3K 472 23
                                    

Yoongi był pierwszy. Oparł się plecami o ścianę sklepu i czekał. Wygładził na sobie czarną bluzę, w odbiciu telefonu skontrolował fryzurę. Był podekscytowany. Nie musiał długo czekać by na horyzoncie zauważyć sylwetkę Hoseoka. Ruszył w jego stronę z nieco przyśpieszonym biciem serca.

- Cześć, długo czekałeś?- Powitał go swoim pięknym uśmiechem.
- Nie, właśnie przyszedłem.
- Cudownie. Jestem tu nowy więc w trakcie rozmowy możesz mnie oprowadzić po mieście, co ty na to.
- Jasne- ruszył przed siebie w stronę głównej ulicy.- Chcesz zobaczyć coś konkretnego?
- Chcę poznać dzielnicę chociaż tak pobieżnie.

Był weekend więc wiele osób miało wolne. Jednopasmową drogę co chwilę pokonywały kolejne sznurki samochodów. Chodniki były pełne ludzi, którzy także korzystając z ładniej pogody wybrali się na przechadzki. Ta część dzielnicy była handlowa więc z każdej strony otaczały ich wszelkiej maści warzywniaki, butiki i kawiarenki.
- Opowiedz mi coś o sobie.
- Co takiego?
- No nie wiem, może jakieś dane osobowe, zainteresowania, hobby. Przecież chciałeś żebyśmy przestali być nieznajomymi- wyższy nie ukrywał swojego dobrego humoru. Uśmiech nie schodził mu z twarzy. Rozglądał się ciekawsko co chwilę zerkając na towarzysza.
- Coś ciekawego o mnie... nazywam się Min Yoongi. Studiuję, interesuję się głównie muzyką. Chciałbym się nią zajmować tak profesjonalnie, wiesz, pisać piosenki, rapować.
- Umiesz rapować?
- Zdziwiłbyś się jak dobrze- uśmiechnął się pod nosem. Nie był skłonny do ukrywania swojego talentu.
- Ale super- klasnął w dłonie.- Też lubię rap ale gdybym miał wybierać to chyba jednak wolę śpiew. A najbardziej lubię tańczyć. Rzuciłem studia i chodzę do pracy. W weekendy dorabiam sobie w klubach. A, i nazywam się Jung Hoseok. Mam 21 lat, a ty?
- Więcej ale spokojnie, możemy zostać na 'ty'.
- Jesteś starszy? A ja cały czas tak nieformalnie...
- Przecież mówię, możemy zostać na 'ty'. Z resztą jestem tylko rocznik wyżej, to niewielka różnica.
- No dobrze- Hoseok schował dłonie do kieszeni niebieskiej bluzy.- Masz rodzeństwo?

Rozmawiali tak przez całe wyjście. Szło im swobodnie, z podstawowych danych szybko przeszli na gadkę o życiu. Opowiadali sobie o swoich doświadczeniach i sytuacjach w jakich byli. Yoongi co jakiś czas wskazywał rudowłosemu ważniejsze punkty w mieście. Nie spodziewał się, że rozmowa pójdzie aż tak płynnie. Szczególnie, że jak się szybko okazało w wielu kwestiach byli swoimi przeciwieństwami. Radosny i głośny Hoseok nie przestawał oczarowywać spokojnego, stonowanego Yoongiego swoim anielskim uśmiechem. Dogadywali się tak dobrze, że zauważyli jak szybko zleciał im czas dopiero gdy zapaliły się wieczorne latarnie.
- Totalnie zgubiłem rachubę w czasie- Hoseok poczochrał włosy na karku.- Muszę się już zbierać.
- Odprowadzę cię.
- Na pewno? Nikt na ciebie nie czeka?
- Mieszkam sam. Poza tym jestem dorosły.
- No dobrze. Mieszkam przy pomniku z taką wielką kotwicą- zagestykulował.- Wiesz jak tam szybko dojść?
- Znam każde skróty w tym mieście. Chodź.

Nie lubił się przemęczać ale gdyby szedł sam obrałby drogę całkowicie na skróty przez prywatne tereny. Przy Jungu chciał się jednak pokazać z lepszej strony i poprowadził go normalną drogą. Bez konieczności przeskakiwania przez jakiekolwiek ogrodzenie.
- Gdzie dalej?- spytał niższy gdy pomnik był już paręset metrów przed nimi.
- Znam dalszą drogę. Poradzę sobie.
Zatrzymał się i stanął przodem do Yoongiego.
- Dzięki za dzisiaj. Miło było cię poznać, nawet nie wiesz jak super mi się z tobą rozmawiało. Mam nadzieję, że tobie też.
- Lepiej niż z kimkolwiek innym.
Hoseok zaśmiał się lekko.
- W takim razie możemy to powtórzyć. Następnym razem ja zadzwonię. Na razie.
Pomachał mu dłonią na pożegnanie i szybkim krokiem ruszył dalej w stronę kotwicy. Yoongi chciał odprowadzić go do samego domu ale nie mógł się narzucać już przy pierwszym wyjściu. Odpowiedział mu machaniem i tak jak ostatnio odprowadził go wzrokiem. Gdy chłopiec doszedł już do pomnika odwrócił się i jeszcze raz pomachał po czym skręcił w lewo. Zniknął za zakrętem. Yoongi zrobił krok w stronę kotwicy ale szybko się powstrzymał.

Nie możesz za nim iść. Nie bądź stalkerem.

Westchnął smutno i ruszył w przeciwnym kierunku. Jedyne co mu teraz pozostało to trzymać kciuki by Hoseok zadzwonił jak najszybciej.

Yoonseok| Beautiful smile ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz