Neuf

3.6K 408 66
                                    

Dzwoneczek przy drzwiach zasygnalizował przybycie klienta. Hoseok ruszył w stronę wejścia by usłużyć pomocą nieznajomemu. Gdy tylko wystawił głowę zza regałów zobaczył Yoongiego.
- Przecież mówiłem ci, że pracuję.
- Jest twoja szefowa?
Hoseok uniósł brew.
- Nie, czemu pytasz?
- Pracuje tu tylko wasza dwójka, prawda?
- Tak ale...
Yoongi złapał go za rękę  i pociągnął za sobą do pokoju oznaczonego napisem 'dla personelu'. Wepchnął go do pomieszczenia i przekręcił zamek w drzwiach.
- Co ty robisz?
Yoongi odwrócił się powoli i posłał mu głębokie spojrzenie. Podszedł bardzo blisko i zmusił do zajęcia miejsca na wąskiej czarnej kanapie stojącej na końcu małego pokoiku.
- Wiem, że powinienem ci dać czas żebyś sobie wszystko przemyślał i tak dalej ale nie należę do najcierpliwszych osób.

Oparł się młodszemu dłońmi o kolana i zmniejszył dystans między ich twarzami.
- Skoro od początku wiedziałeś jaki jestem a mimo wszystko ci się podobam to chyba coś w tym jest. Wydaje się nam, że nie możemy być razem ale jeszcze nawet tego nie sprawdzaliśmy- uklęknął.- Dopóki cię nie poznałem myślałem, że tylko dziewczyny mnie kręcą. Może ty też przeze mnie zmienisz swoje nastawienie. Chcę się przekonać.

Sięgnął dłońmi do paska jego spodni ale młodszy chwycił go za nadgarstki.
- Zwariowałeś? Jestem w pracy, co jeśli przyjdzie jakiś klient?
- Nie przyjdzie. Przekręciłem na 'zamknięte'.
Rozpiął pasek i rozporek.
- Yoongi, nie możemy robić takich rzeczy, przecież wiesz, że do siebie nie pasujemy.
- No to się dopasujemy.
Włożył rękę w majtki młodszego i uśmiechnął się do siebie gdy jego uszu doleciał dźwięk urywanego oddechu.
- Nie powinieneś się do tego zmuszać.
- Nie zmuszam się- podniósł głowę na Hoseoka.- Kocham cię i chcę ci sprawić przyjemność. Możesz się teraz odprężyć.

Wziął go w dłoń i powoli poruszał nią w górę i w dół. Nie musiał długo czekać aż stwardnieje.
- Chyba naprawdę ci się podobam.
- Przecież już mówiłem, że tak- jęknął rudzielec- a teraz daj mi już spokój, jestem w pracy.
- Ale z ciebie maruda.
Yoongi złożył usta w dziubek i przyłożył je do główki czym pozbawił argumentów młodszego. Poruszał ustami a jego uszu dobiegały już tylko odgłosy przyśpieszonego oddechu. Kiedy był już całkowicie twardy wziął go całego do ust. Hoseoka przeszedł dreszcz. Gorący język oplatał jego męskość odrywając od racjonalnego myślenia. Wplótł palce we włosy Yoongiego. Czarnowłosy był z siebie dumny. Nigdy wcześniej tego nie robił ale wnioskując po reakcji Junga szło mu całkiem nieźle. W końcu poczuł jak członek pęcznieje.
Hoseok przygryzł wargę lecz w kulminacyjnym momencie z jego ust i tak wydobyło się głośne westchnięcie. Odrzucił głowę do tyłu uspokajając oddech. Nagle otworzył oczy i spojrzał w dół przypominając sobie o pewnej bardzo ważnej rzeczy. Yoongi miał pełną buzię. Hoseok rozejrzał się po pokoju ale nie wypatrzył niczego co by mu się teraz przydało więc w ostateczności podłożył mu dłonie pod brodę.
- Wypluj.

Yoongi spojrzał mu prosto w oczy a po pokoju rozległ się odgłos przełykanej śliny.
- Możemy to jeszcze kiedyś powtórzyć- uśmiechnął się zadziornie ocierając kącik ust kciukiem.- Tylko ostrzegaj następnym razem.
- Wybacz- jego policzki przybrały kolor buraczków.
Yoongi zaśmiał się wkładając mu dłonie pod koszulę.
- Jak mam pozwolić ci być na górze skoro taki z ciebie słodziak?
- Jung Hoseok!

Obaj drgnęli słysząc znajomy damski głos. Młodszy zerwał się do pionu pośpiesznie poprawiając na sobie ubrania.
- Błagam schowaj się gdzieś- szepnął i wybiegł z kantorka.
Yoongi nie miał specjalnie gdzie się schować więc usiadł za kanapą zastanawiając się nad drogą ucieczki. Mógłby tu zostać i poczekać do zamknięcia ale bał się, że kierowniczka go nakryje a wtedy oberwie się Hoseokowi. Przejechał palcami po wargach. W głowie echem odbijał mu się jęk rozkoszy Hoseoka. Wierzył, że jest na dobrej drodze.

Yoonseok| Beautiful smile ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz