dla _Angelixx_ 🤘🏻🧡
- Wierzysz w to? - zaśmiałaś się, wzrokiem lustrując sale.
Zapytałaś, bo sama nie dowierzałaś w wydarzenia z ostatniej doby. Nie wierzyłaś, że związałaś się przysięgą z miłością swojego życia, że właśnie jesteś na swoim własnym weselu, że tańczysz ze Sven'em w białej sukni, że to wszystko się dzieje. To było tak piękne, że aż niewiarygodne.
- Wierzę, bo za długo czekałem na tę chwilę, za długo po prostu zwlekałem i-.
- Ale koniec końców tu jesteśmy, więc co to za różnica? - przerwałaś, nie bardzo rozumiejąc.
- Chciałem ci podziękować. - westchnął. - Za to, że byłaś, gdy było mi ciężko, gdy wszyscy mnie nienawidzili. Dziękuję, że po prostu byłaś, [T.I.]. Wiem, że nie zawsze było między nami dobrze, że nie raz nie dawałaś rady, marzyłaś, żeby skopać mi tyłek, ale jakoś przez to przeszliśmy i moment, w którym zdecydowałem się przed tobą klęknąć... Zrobiłem to spontanicznie. Nosiłem ten pierścionek ze sobą dzień w dzień, bo nie byłem pewny. Ale tamtego wieczoru na Ibizie, cholera, uwiadomiłem sobie, że jesteś po prostu jedyną, jakkolwiek to brzmi. Zawsze cię kochałem, zawsze znaczyłeś dla mnie więcej niż piłka nożna, nawet jeśli czasem bywasz o nią zazdrosna — jesteś najważniejszą osobą w moim życiu i błagam, pamiętaj o tym w każdej sekundzie swojego życia. Jesteś kochana, szczególnie przy mnie.
Pomimo tego, że podczas jego wypowiedzi z dwa razy się zaśmiałaś, wywołała u ciebie ona łzy wzruszenia, bo Sven nie potrafił rozmawiać o uczuciach, miał przed tym blokadę, która często stawała ma na drodze. Bał się, że ckliwe wyznania wpłyną wam na niekorzyść i ten strach go paraliżował. A te słowa w zasadzie były ci w stanie wynagrodzić wszystkie lata jego milczenia, lata, podczas których stronił od wyznań.
Uśmiechnęłaś się, nie za bardzo wiedząc jak inaczej zareagować, ale Bender wydawał się nie potrzebować odpowiedzi, reakcji. On wiedział, że dawno temu oddałaś mu serce, swoje życie.
To wszystko było jasne już cztery lata temu, gdy rzuciłaś dla niego studia, przyjechałaś do Niemiec, zamieszkałaś z nim w Dortmundzie, potem w Leverkusen. I przez ten cały czas próbowałaś się zarówno odnaleźć, rozwijać, jak i wspierać go.
Faktycznie, bywały dni, gdy marzyłaś, by spakować torbę i wyjechać, uciec od pomocnika jak najdalej. Najczęściej konflikty między wami powstawały, gdy milczeliście, gdy napięcie rosło, nie rozmawialiście o tym, co wam przeszkadza. A w efekcie wybuchaliście, ale dało się na tym zapanować. I z czasem nauczyliście się i tego.
Sven bez dwóch zdań urozmaicał twoje życie, uzupełniał je. Przez niego zwlekałaś się z łóżka o szóstej w dni wolne, jeździłaś po świecie, otwierałaś się. I nawet jeśli nie raz narzekałaś, nie znosiłaś kuchni chińskiej, którą on kochał — to wszystko cię ujmowało, fascynowało, pociągało. Życie u jego boku było piękne.
Bo tak, jak w pewnym momencie życia traciłaś siły, chęci, nie potrafiłaś rankiem dźwignąć się z łóżka — on zupełnie cię odmienił. Pozwolił zapomnieć o tym, co było przeszkodą, oderwał cię o rzeczywistości, pokazał, że szczęście jest osiągalne.
A teraz było przed wami całe, wspólne życie.
Podczas którego on mógł do woli zajadać się chińszczyzną, a ty śmiać z jego widoku, nieporadnie obsługującego pałeczki.
I ta wizja mimowolnie wywoływała u ciebie uśmiech, ekscytację przyszłością, która zapowiadała się obiecująco.
beka w sumie, bo zaczęłam to pisać o 11, później załadowały mi sie simsy i dotarło
do mnie że jest 22 więc zabrałam się ponownie za imagina!! X Dw każdym razie tutaj taki bonusik dla Angeliki, ktora zostawiła mi pod ta książką tyle cudownych komenatrzy że : - ( ❤️
ogólnie to te całe podziękowania kiedyś się pojawią, kiedyś je napisze spoko spoko! XDD
miłej niedzieli skarby💓
![](https://img.wattpad.com/cover/110050026-288-k377490.jpg)
CZYTASZ
football imagines
Фанфикpierwsza część krótkich opowiadań o tematyce piłkarskiej! /w trakcie poprawiania/ rozpoczęcie: 22.05.17 zakończenie: 15.12.17 najlepsze notowania: 379 miejsce w #dlanastolatków okładka robiona przez @_Angelixx_