dla luvskra 🧝🏻♀️💚
Piłkarze Sampdorii schodzili powoli z murawy, a ty niewiele myśląc, podbiegłaś do barierek. Szczerze? To była twoja jedyna okazja, by chociażby zobaczyć z bliska Karola.
Byłaś wtedy akurat w na tyle komfortowej sytuacji, że drużyna z Genui grała w twojej rodzinnej Weronie, a ty wreszcie uzbierałaś pieniądze, zamiast przetracać je na kosmetyki i ubrania, sama zdołałaś uzbierać na bilet. Z kibickiej miłości do pomocnika zdołałaś wstrzymać niektóre swoje wydatki i opłaciło się. Zobaczyłaś na żywo jego imponującą asystę i niczego sobie grę, jednocześnie spełniając marzenie.
Do tego chłopca coś przyciągnęło cię podczas meczu Reprezentacji Polski, na którym nie raz bywałaś. Bo chociaż urodziłaś się we Włoszech, byłaś stąd, a język polski, ani sam kraj — nie były ci obce. Twoi rodzice byli Polakami, ojciec dużym kibicem tej drużyny, więc na tym się wychowałaś. A Linetty urzekł cię jakoś i tak wyszło, że później śledziłaś jego poczynania, życie, sukcesy.
Aż nagle minęły dwa lata, a on ponownie szedł kilka metrów od ciebie, uśmiechając się szeroko.
Wtedy nie mając za bardzo ani czasu, ani planu — wykrzyczałaś jego imię, na co o dziwo zareagował.
Na chwilę zawiesił wzrok na trybunie przed sobą, po czym dalej się uśmiechając, zdjął koszulkę i rzucił ją prosto w twoje ręce.
I ta jedna, przepocona, ubrudzona koszulka sprawiła, że ten dzień od razu był jednym z najlepszych.
Gdy już rozemocjowana wypłakałaś się w ramię przyjaciółki, nadszedł czas na opuszczenie stadionu. Dalej kurczowo trzymałaś przy sobie koszulkę Karola, nie dowierzając i próbując zaczerpnąć powietrza.
Tylko problem polegał na tym, że gdy wychodziłaś, w oczy rzucił ci się ogromny autokar drużyny, która otoczona była kibicami.
I chociaż całym sercem kibicowałaś Chievo Verona, w tamtym momencie liczyłaś na kolejny cud i spotkanie z Polakiem.
Niewiarygodne, ale w ciągu zaledwie trzydziestu minut spotkałaś go dwa razy, bo gdy wsiadał do pojazdu, podszedł jeszcze, by podarować kilka autografów. I tak zaliczałaś się do nich, wymieniłaś z nim nawet parę zdań w jego łamanym włoskim i twoim polskim.
Odreagowywałaś to wszystko przez następny tydzień, płacząc i nie opuszczając na krok jego koszulki, ale najlepsze nastąpiło, gdy coś pokusiło cię, by pochwalić się nią na Instagramie.
Linetty najpierw polubił zdjęcie, a następnie cię zaobserwował i już kilkanaście minut później do ciebie napisał.
I mówiąc całkiem szczerze? Pomimo tego, że w ciągu tygodnia praktycznie trzy razy przyczynił się do twojej zapaści, ta znajomość rozwijała się w bardzo spokojnym tempie, była przyjemna dla waszej dwójki. No a ostatecznie wiele aspektów was do siebie zbliżyło i już rok później stałaś na warszawskim stadionie ubrana w biało-czerwoną koszulkę z jego nazwiskiem, kibicując swojemu chłopakowi, który spełniał marzenia.
ogólnie to jest hit, że ja
dodaję coś regularnie wiecieXDDi o, tym imaginem kończę drugą, a zarazem ostatnią serię waszych zamówień, ale przed tym mam tu keszcze coś do zrobienia, więc wstrzymam się z podziękowaniami! 💓
miłego wieczorku, a ja lecę szukać
już stream'u z meczu niemców
i francji!!👄
CZYTASZ
football imagines
Fanficpierwsza część krótkich opowiadań o tematyce piłkarskiej! /w trakcie poprawiania/ rozpoczęcie: 22.05.17 zakończenie: 15.12.17 najlepsze notowania: 379 miejsce w #dlanastolatków okładka robiona przez @_Angelixx_