~4*

84 6 7
                                    

Luiza pov.

Czekałam jakieś dobre pół godziny nim dziewczyna się ocknęła. W tym czasie zdążyłam już wsiąść tabletkę na ból głowy, zrobić sobie śniadanie i się ogarnąć, a ona nadal tam leżała. Może rzeczywiście jej coś zrobiłam, ale nie widziałam śladów krwi, a jej klatka piersiowa się poruszała, więc raczej żyje. W końcu usiadłam na fotelu i patrzyłam na nią. Wyglądała na osobę w moim wieku, no może trochę młodszą...

- Ała, moja głowa! Gdzie ja jestem? Kim TY jesteś?! Co mi zrobiłaś? - rozpędzała się z pytaniami, a ja patrzyłam na nią w osłupieniu.

- Po pierwsze jesteś w moim domu, po drugie jestem Luiza, a po trzecie musiałam się jakoś bronić.

- Że co? - zapytała.
- To co słyszałaś, a pozatym to może byś tak powiedziała kim jesteś i co robisz w moim domu, hm? - miałam już dość jej pytań, więc odwdzięczyłam się jej tym samym.
- Jestem Zuza, chwilowo nie mam gdzie się podziać, a wczoraj wpadłaś na mnie prawie zalana
w trupa, więc zaprowadziłam cię do pokoju i jakoś tak wyszło, że usunęłam...i tyle. Potem obudziłam się i mnie zaatakowałaś.
- Musiałam się jakoś obronić! A jakby to był naprawdę jakiś włamywacz to co? Miałabym dać się złapać i powiedzieć: weź mnie?!
- Nie no, co ty! - podałam jej rekę i pomogłam jej wstać.
- Dobra Zuza, skoro nie masz gdzie mieszkać, a ja mam dużą chatę i mieszkam sama to zechciałabyś się wprowadzić?
- No, niewiem...w sumie to...
- No weź, w ramach podziękowań i przeprosin.
- Dobra, to gdzie...? - ale nim zdążyła cokolwiek powiedzieć, chwyciłam ją za nadgarstek i pociągnęłam za sobą, wbiegając po schodach do góry i zatrzymując się przed drzwiami...
- ...mój pokój?
- Tak Zu, jest twój. Czuj się jak u siebie. Pójdę po twoją walizkę.

Zuzanna pov.
Nim zdążyłam dokończyć moja "nowa nieznajoma" pokazała mi pokój. Wow! Był naprawdę piękny, a pozatym w jednych z moich ulubionych kolorów: niebieskim i szarym. Niespodziewałam się tego, że dostanę taki przestrzenny pokój! Mniej wiecęj po prawej stronie stało duże łóżko wraz z nocnym stolikiem, nieco dalej pod oknem biurko, następnie po lewej szafa i regał z ksiażkami, a do tego jeszcze własna łazienka.

Wszystko wyglądało tak jakby pokój miał już właściciela. Byłam nieco zmęczona więc postanowiłam trochę odpocząć i położyłam się na tym ogromnym łóżku. Po jakiejś chwili obróciłam się na lewy bok i zauważyłam coś co od razu przykuło moją uwagę...plakaty, na których znajdowali się jacyś azjaci. Wstałam i podeszłam do ściany, aby się dokładniej im przyjrzeć. Możliwe, że ich już kiedyś widziałam, albo tak mi się zdaje, no niewiem. Muszę zapytać o to Lu...

SPOTKANIE ||BTS||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz