~36*

38 2 0
                                    

Umyłam brudne naczynia, a następnie dołączyłam do Tae, którego zastałam przed telewizorem. Usiadłam swobodnie na kanapie ślepo gapiąc się w ekran.

- Tae?

- Hm?

- Wiesz gdzie poszedł JiHyun?

- Eee... a czemu pytasz?

- Tak tylko, bo nie zdążył wspomnieć... Pracuje? - Zgadywałam.

- No, powiedzmy.

- Okeej... Idę do siebie jak co. - Poinformowałam chłopaka, wstając i w podskokach obierając kierunek "mojego" pokoju.

Chyba od niego nic nie wyciągnę, tym bardziej jeśli jest skupiony na oglądaniu TV.

Szczerze? Nie chce mi się bezczynnie tu przesiadywać. Nie, że jest mi tu źle, ale wolałabym zrobić coś w MOIM DOMU. Ehh... Tyle jest tam roboty, że aż głowa boli.

Poza tym muszę znaleźć pracę, bo nie wyobrażam sobie tego, że pieniądze ot tak spadną mi z nieba. Heh.

Dobra, koniec użalania się nad sobą.

Powoli znajdowałam się już w pokoju, gdzie ostatnio spałam. Podeszłam do okna i podziwiałam widoki.

Na chwilę zamknęłam oczy, pozwalając promieniom słońca ogrzewać mi twarz. Cudowne uczucie~

Wygrzebałam telefon z kieszeni i puściłam pierwszą lepszą piosenkę, która była na liście.

Następnie usadowiłam się wygodnie na łóżku, opierając się plecami o ścianę. Postanowiłam przejrzeć co ciekawego dzieje się w świecie internetu, więc zaczęłam przeglądać social media.

Nic nazbyt interesującego tam nie znalazłam, więc "odpaliłam" yt. Oglądałam różne filmiki począwszy od śmiesznych kotów, a kończąc na filmikach typu 10 faktów na temat...

No cóż, taka już jestem, gdy nuda daję górę nade mną.

Po jakiś dwóch godzinach spędzonych w świecie internetu także to mi się znudziło, bo przecież ile można... Tak na serio, to telefon mi się rozładował...

Nie miałam przy sobie ładowarki, ale nie chciałam JiHyunowi co chwilę grzebać w rzeczach, więc postanowiłam zejść na dół i zapytać Tae.

Jak się spodziewałam Taehyung siedział ciągle przed telewizorem.
Podchodząc bliżej spostrzegłam, że zasnął. Wyłączyłam, więc telewizor, a sama podskokami zawędrowałam do serca domu, czyli kuchni.

Wzięłam szklankę i nalałam sobie wody, kiedy usłyszałam pukanie do drzwi.

Położyłam naczynie na blacie i podeszłam do drzwi.

Lekko je uchylając, spojrzałam przed siebie. Eee...

Przede mną stał miętowowłosy chłopak, trochę wyglądający na poirytowanego czekaniem.

- Annyeonghaseyo! - Ukłonił się nieznajomy, kiedy szerzej otworzyłam drzwi. - Ty zapewne jesteś Zu? Mogę wejść?

- Annyeonghaseyo, pro-
Nim zdążyłam mu odpowiedzieć wlazł do domu jak gdyby nigdy nic.

Aha, no fajnie. Właśnie wypuściłam do domu nieznajomego chłopaka. Dobrze, że chociaż Tae jest, no ale... śpi.

Gdy zamknęłam za nim drzwi, zastanawiałam się co mam w tej sytuacji zrobić.

O ile wiem, to JiHyun wspomniał tylko o Tae...

SPOTKANIE ||BTS||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz