Rozdział 14

435 27 2
                                    

Chris już krwawił stojąc na przeciwko rywala. Nie widział twarzy przez maskę, ale musiał to być ktoś naprawdę uzdolniony, skoro znał jedyny słaby punkt elfa, jakim było żelazo. Był już naprawdę osłabiony i ledwo trzymał się na nogach, ale nie mógł sobie pozwolić na przegraną. Nie teraz, gdy wreszcie mogło mu się udać normalnie żyć, gdy znalazł cel i własne miejsce.

***

Docierając na miejsce z daleka widziałam ogromne zagrożenie ze strony łowców. Atakowali Chrisa jak mrówki. Wszystko widziała oczami smoka. To było niesamowite. Musiała natychmiast coś wymyślić. Nie miałam żadnego pomysłu ani planu. Nic. Jednak, gdy dostrzegłam ciemny zaułek blisko walki, gdzie słońce nie docierało doznałam olśnienia.

-Nex zostaw mnie tam, w tym ciemnym miejscu i ratuj swojego Pana, ty bardziej mu się przydasz- nakazałam.

Smok z wysokości dwóch metrów puścił mnie w ciemny zaułek sprawiając, że na powrót moje ciało było...martwe. Wylądowałam miękko na nogach robiąc w powietrzu salto. Skryłam się w ciemnościach obserwując co dzieje się tuż obok. Chris dostrzegł smoka i już po chwili wyskoczył wysoko w powietrze łącząc się z nim magicznie, a następnie zanurkował w dół wbijając wbijając żelazny pręt wprost w głowę jednego z młodych łowców. Ten opadł na ziemię martwy, a Chris zamachał smoczymi skrzydłami i obierał już kolejny cel. Nie mogłam się na niego napatrzeć, gdy walczył. Jego technika, te ruchy nóg, wszystko było perfekcyjnie dopracowane. Nagle smok wrócił do mnie. Zaskoczona zdałam sobie sprawę, że patrzyłam na Chrisa przez cały czas jak zahipnotyzowana.

Pewnym krokiem wyszłam z ukrycia i podniosłam miecz leżący obok martwego łowcy. Osikowe kołki uderzały w pancerną osłonę jaką dawał mi Nex. Wiedzieli kim jestem. Nagle dostrzegłam najbardziej znienawidzoną osobę na świecie. Moją matkę. Osiemdziesiąt pięć lat. Tyle czasu poświęciła, by mnie dopaść. Jak się dowiedziała o mojej przemianie? Otóż było to tak...

#Od Autorki

Kolejny rozdział

Mam nadzieję, że wam się podoba

Czekam z Danielem na wasze komentarze i gwiazdki

Pozdrawiam

Roxi

Dipendenza Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz