Epilog

152 17 7
                                    


Leila

Ona nigdy nie zapomni tego co się wydarzyło, ale ciągle ma nadzieję, że On też pamięta.

Wiadomo że ludzie się zmieniają pod wpływem ludzi, otoczenia.

Wszystko jest ulotne, nawet ich chora przyjaźń.

Zamówiła pizzę na wieczór. Rozległ się dzwonek, dostawca przyjechał.

Nieświadoma otworzyła drzwi.

W progu stał On, w grubej kurtce zimowej, czarnej czapce, trzymający walizkę w ręku.

— Nawet nie wiesz jak tęskniłem. — powiedział patrząc jej głęboko w oczy.

— Zamówiłam pizze, mam nadzieje że też zjesz. — powiedziała tak jakby nic się nie stało.

Zaśmiał się i objął Ją z tą miną jakby bał się że zaraz zniknie.

— Tęskniłem za tym. — mówił cicho.

Nagle zadzwonił dzwonek.

Nie przejęli się nim. Milczeli wtuleni w siebie.

Cicho płacząc ze szczęścia, nawet nie mogła uwierzyć.

Nie wiedziała skąd wiedział gdzie jest.

Ale to nie było ważne, chciała by ten krótki spędzony czas spędzili razem.

Nawet jeśli zrobił sobie tylko kilka dni wolnego by ją przy okazji zobaczyć będąc w Europie.

Vera

Usiadła wygodnie przy kominku przy lampce wina i wpatrywała się z pasją w ogień. Zastanawiało ją, jak to możliwe, że ogień pomiędzy nimi jeszcze nie zgasł?

Wiadomo, że jak się go nie pielęgnuje i zostawi na pastwę losu, to w końcu zgaśnie. Między nimi było dziwnie inaczej. Ten ogień był jakby nieśmiertelny.

Wyjrzała przez lekko oszronione okno. Wtuliła się bardziej w swój długi sweter. Dobra, nie jej. Dla niej nie było to zbyt ważne, skoro jego to i jej.— myślała.
Spojrzała na niebieskie róże stojące w wazonie. Wierność i miłość na wieki.

Należymy do tego samego świata a pochodzimy z innych planet. — doszła do wniosku.

Wzięła swój stary, dobry notes i zaczęła szkicować nową suknię, suknię z marzeń, ślubną.

— Znowu projektujesz? Pochylony nad nią z tym ostrym zapachem jej ulubionych perfum zaglądnął do notesu. Momentalnie się odwróciła i ukryła swój tajny projekt .

— Nieładnie podglądać, ten projekt to tajemnica. — Powiedziała niewinnie z lekkim uśmiechem

— Wiem skarbie co kombinujesz.  —oznajmił.

— Ach tak? — odparła zdziwiona.

— Tak. — powiedział dumnie.

Cost of Dreams | BTS ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz