Leila:
Studio jest bardzo wielkie, dlatego poprosiłam Huniego by mnie oprowadził. Huni, to taki mój aniołek stróż o dobrym serduszku. Pracuje jako stażysta w Big Hicie i co jest niesamowite, ma niecałe piętnaście lat. Nie no serio, ja na przykład w wieku piętnastu lat myślałam co będzie na obiad po szkole, a on już ciężko pracuje. Na szczęście mu to nie przeszkadza. Wręcz przeciwnie: mówi że jest szczęśliwy mając możliwości rozwijania swojej pasji, czyli scenografii. Po za tym, Huni cieszy się mogąc być częścią rodziny BigHit. Z racji że jest najmłodszy, ma za zadanie pilnować mnie, bym się nie zgubiła i spełniać moje zachcianki. Nie mam serca go wykorzystywać. No bo jak tu można, skrzywdzić takie urocze dziecko, o takich słodkich czekoladowych oczkach i czarnej, rozchranej czuprynce?
Dzisiaj jest posiedzenie w sprawie albumu, który BTS będą niedługo promować przez miesiąc. Będzie dosyć intensywnie, dlatego moja para rąk się przyda. Będzie sporo wywiadów, sesji zdjęciowych, programów, a do tego mnóstwo koncertów. Oprócz tego zajmiemy się dzisiaj innym zespołem. Wspaniały duet, który miałam okazję poznać podczas trzeciego dnia pracy tutaj. HOMME.— Noona? Może zechcesz żebym ci pokazał jak działa sprzęt na drugim piętrze? Tam jeszcze nie byliśmy, ale nieco się różni od tego co byliśmy przedwczoraj. — spytał tamtego dnia mój aniołek.
— Dobrze Huni. To jak? Za pięć minut będzie w porządku? Muszę tylko spakować instrumenty, które zostawił dzisiaj pan Park po nagrywaniu linii melodycznej.
— Oczywiście Noona. Dziękuję. Spotkajmy się na drugim piętrze jeśli to nie problem.
— Jasne, zaraz do ciebie dołączę. — Mówiłam gdy otwierałam futerał na gitarę basową.
— Aj! — jęknęłam cicho. Gdy podnosiłam futerał do góry, właśnie zahaczyłam moim komunikatorem o zamek.
Każdy z pracowników ma swój własny komunikator, by móc efektowniej pracować i poruszać się po studiu. Świetna rzecz, dzięki której można z łatwością się porozumieć. Okej, mogłam już iść na drugie piętro. Żwawo ruszyłam na schody, by zejść trzy piętra niżej.
Spoczko, tylko gdzie ja mam teraz skręcić? — zastanawiałam się, patrząc na rozwidlenie dróg przede mną.
Zupełnie zapomniałam tego, że na drugim piętrze są dwa korytarze. Fuck. Gdzie teraz? — Podrapałam się po głowie. Nagle usłyszałam czyjeś głosy. Postanowiłam iść za dźwiękiem i spytać czy może nie widzieli Huniego. Gdy zlokalizowałam śpiew, tak mi się spodobał, że klęknęłam przed drzwiami i nasłuchiwałam aż skończą. Nie chciałam przerywać, bo prawdopodobnie dostałoby mi się gdyby coś nagrywali. Tak się wsłuchałam, że raptem drzwi się otworzyły i wpadłam impetem do środka. Nademną stał wysoki facet, napewno starszy ode mnie.
— Szukam Huniego, hyhy — wypaplałam nerwowo.
Facet się zaśmiał i pomógł mi wstać. Ja natomiast zaczęłam się plątać.
— P-przepraszam, po prostu nie chciałam przeszkadzać, no i czekałam aż skończycie, no bo, co by było, gdyby coś poszło źle, to znaczy... n-nie o to chodzi. Nie źle, bo śpiew był piękny tylko że ja, więc...ehhh
Zostawiłam tłumaczenie się w cholerę.
— Przepraszam, to już się nie powtórzy. — mówiłam wpatrując w podłogę.
— Spokojnie, to nic. — zapewniał.
— Nazywam się Lee Hyun a tam śpiewa... a raczej śpiewał, bo teraz cały czas się tylko lampi przez szybę... eh, Chongmin! — zaczął go nawoływać — Chodź no tu. — Machnął ręką.
CZYTASZ
Cost of Dreams | BTS ✔
Hayran KurguMój problem? Namjoon wie dlaczego się przeprowadziłyśmy! Jaką cenę będę musiała ponieść by tu zostać z siostrą i nie zniszczyć jej znowu życia?