Lea wchodząc do budynku w głowie szukała wyjścia z tej patowej sytuacji. To jasne, że Caroline tu nie mogłaby ściągnąć Leny, bo nie wie co to za dom. Lea szybko musiała zmienić plan.
-Chris, przepraszam, gdzie tu jest toaleta?-zapytała, a elf wskazał jej drogę.
Weszła do eleganckiej, przepięknej łazienki i puściła wodę w kranie, by zagłuszyć swoją rozmowę przez telefon.
-Ryan? Zmiana planów, powiedz, że ja i Chris gdzieś zniknęliśmy, a mieliśmy powierzone małe zadanie, założę się, że ta laska wie o tym miejcu. Poza tym zbadaj lokalizację. Zapewne zniknęła w którymś momencie, to właśnie mogło Cię niepokoić - wyjaśniła szybko.
-Jasne, już się robi- odparł i rozłączył się.
Lea wróciła do Chrisa i zaczęła go kokietować jak tylko umiała, a jednocześnie wszystko było w rękach Ryana.
***
Wróciłam z akcji wraz z Diego i kilkoma innymi łowcami. W centrum zginęły kolejne cztery osoby od ataku Nosferatu. Zaczynało robić się gorąco. Diego poszedł do siebie, a ja ruszyłam samotnie w stronę swojego pokoju. Nagle podbiegł do mnie jeden ze strażników od panelu bezpieczeństwa.-Lena...o jak dobrze, że jesteś-odparł
-Ryan co się stało?
-Lea poszła za jednym z Nosferatu i zniknęła-odparł
-Jak to zniknęła? Była sama?-zapytałam martwiąc o przyjaciółkę.
-Nie, wzięła ze sobą tego elfa- odparł.
Zamarłam. Jeśli coś im się stało... Szybko odgoniłam te myśli.
-Pokaż mi przebieg lokalizatora- nakazałam.
Rzeczywiście w jedynym momencie Lea zniknęła z lokalizacji. Jednak to położenie coś mi mówiło.-Załatwię to- odparłam i wyszłam z menagerki. Może Chris zabrał ją tam, by ukryć przed nosferatu? Musiałam do nich dotrzeć, ale jak?
-Nex!-krzyknęłam będąc sama na korytarzu.- Potrzebuję Cię-odparłam z nadzieją, że przybędzie.
Zaledwie po dwóch minutach koło mnie wylądował smok patrząc na mnie zagadkowo.
-Stało się coś Leno? - zapytał cicho w jej myślach.-Zabierz mnie proszę do domu Chrisa-odparłam.
Musiałam sprawdzić czy nic im nie jest. Smok w jednej chwili stał się większy tak bym mogła wsiąść na jego grzbiet i poleciał. Nawet nie zauważyłam kiedy, a przenieśliśmy się przez barierę i w oddali widać było już posesję Chrisa.
-Dzięki, będę twoją dłużniczką- odparłam i ruszyłam do wejścia domu zeskoczywszy z jego grzbietu.
Znalazłam się w salonie i już wtedy usłyszałam ciche jęki. Mimo to ruszyłam za tym odgłosem. Dotarłam do sypialni i stanęłam w otwartych drzwiach jak oniemiała. Lea właśnie kochała się z Chrisem. Ból i żal jaki poczułam był mi dotąd nieznany. Nic tak nie boli jak złamane serce.
-Chris...-szepnęłam, a z moich dłoni niekontrolowanie wypłynęły małe iskierki błękitnej mocy i dotknęły Chrisa wchodząc w jego skórę. Patrzyłam na to powoli cofając się jakbym zobaczyła trupa.
_______________________
Chris momentalnie zerwał się na nogi nie wiedząc co powiedziec bądź zrobić. Najbardziej zaskoczony był faktem, że Lena mogła tu przebywać. Nagle złapał się za głowę z cichym jękiem zaczynając już przeklinać te wizje.
Teraz stał na dziwnej równinie gdzie panowała całkowita cisza. Nagle zobaczył przed sobą kogoś o niezwykłej urodzie, wojowniczkę ubraną na zielono z dwoma mieczami na plecach i całym mnóstwem noży do rzucania u pasa.
- Witaj Ezrianie - powiedziała spokojnie, a jej głos niósł się po równinie
- Kim jesteś? - elf wydawał się być ostrożny.
- Możesz mnie nie znać, bo nigdy się ci nie ukazałam - kobieta uśmiechnęła się lekko - to ja cię przywróciłam do życia...
Chris momentalnie zrozumiał kogo ma przed sobą. Natychmiast ukląkł przed kobietą i opuścił głowę.
- Moja pani... - powiedział cicho.
- Słuchaj mnie uważnie Ezrianie... Popełniłeś ogromny błąd robiąc to co zrobiłeś. Kiedyś przysiągłeś mi, że gdy znajdziesz miłość to zostaniesz przy niej na wieki. Spotka cie za to kara... dopóki osoba, która cię kocha prawdziwie, nie wybaczy ci, będziesz coraz słabszy. Nie zginiesz, ale staniesz się człowiekiem...
W tym momencie Chrisowi wróciła świadomość i rozejrzał się dookoła nie wiedząc co się stało.________________________
Patrzyłam na niego tylko przez chwilę. Potem w pośpiechu odwróciłam się i ruszyłam do wyjścia. Smok stał przed domem nieruchomo. Nie odezwał się, gdy wskoczyłam na jego grzbieti kazałam zanieść do instytutu. Wtulając się w łuskowate ciało płakałam z każdą chwilą coraz mocniej.
CZYTASZ
Rinascita
ActionRinascita to po włosku odrodzenie. Po śmierci Chrisa Lena jest żądna śmierci starożytnego wampira - Lucjusza. Jednocześnie na jaw wychodzi wiele sekretów, które skrywa Instytut, a najbliżsi przyjaciele stają się wrogami. Co z tego wyniknie? Czy Le...