Nowa przygoda z Nanbaka [Zakończone.]

Piknik Uno z Darką na dachu Nanba

Narrator:  W celi nr 13 jest spokojnie.
Nico ogląda Anime.
Rock czyta menu stołówki.
Jyugo wymyśla nowy plan ucieczki.
Uno układa z kart domek.
A Darka?
Darka wychodzi z łazienki.
Po jej minie jak sądzę dostała okres.
Uno będzie musiał się znowu z Darką męczyć.
Zobaczmy co będzie się dalej działo.

************************************

*W celi nr 13.*

Uno: Co ci jest miłość?
Ja: Okres dostałam.
Czwórka: ZNOWU!
Ja: Będę miała okres prawie do końca życia.
Uno: Jak ja mam z Tobą wytrzymać ukochana?
Ja: Wytrzymasz. A właśnie Uno gdzieś pójdziemy?
Uno: A gdzie chcesz pójść miłość?
Ja: Może do sali gier, może gdzieś koło więzienia... .
Uno: Wiem. Pójdziemy na dach Nanba.
Ja: Na dach? Ale bez jedzenia?
Uno: Mogę poprosić szefa kuchni o jakiś kosz piknikowy.
Rock: Ja wam załatwię.
Nico: Ja poszukam koc piknikowy z motywem Anime.
Jyugo: Załatwię dla was przepustkę na Hajime.
Ja: Hm... .
Uno: Co myślisz?
Ja: Czy będą pomidory?
Rock: To mogę też załatwić.
Ja: Dzięki Rock.
Uno: To za jakieś pół godziny będzie wszystko gotowe.
Ja: Okej. To ja idę do Momoko.
Czwórka: Dobra.

************************************

*W biurze Momoko.*

Momoko: Piknik na dachu Nanba? Jakie to romantyczne.
Ja: Wiem. A coś Hajime planuje?
Momoko: Nie. Hajime nie jest taki romantyczny jak NO.11..
Ja: No tak... . Hajime myśli tylko o tobie, o pracy i o Kuu.
Momoko: Kto to Kuu?
Ja: Jego kot.
Momoko: Jak wygląda?
Ja: Prawie jak jego właściciel.
Momoko: Jak słodko!
Ja: Wiem.
Momoko: Idź już do celi. I życzę powiedzenia przy randce.
Ja: Przy czym?
Momoko: Przy randce.
Ja: Aha... . Dobra. To idę do nich.
Momoko: Idź.

************************************

*Przy celi nr 13.*

Ja: Uno jestem gotowa. A ty?
Uno: Też. Chodźmy.
Ja: Dobra. Do zobaczenia później chłopaki.
Jyugo, Nico i Rock: Do zobaczenia. I powodzenia.

************************************

Tak oto był piknik z Uno.
Było spokojnie.
Hajime nie przyszedł po nas.
Było fantastycznie.
Oczekujcie następnej części.
Do zobaczenia.
Papa.