Tydzień kuchni norweskiej

113 6 0
                                    

* LOKALIZACJA: Nanba.*
* MIEJSCE: Stołówka.*
* OSOBY: Darka, Uno, Jyugo, Nico, Rock i Lukas.*

Ja: Lukas mój kumplu od magii to naszykowałeś?
Lukas: Naprawdę muszę powiedzieć?
Ja: Tak bo Rock będzie się Ciebie pytać non stop.
Lukas: Dobra. Naszykowałem Fiskekaker, Fiskepudding, Lutefisk, Tartinka, Tørrfisk, Semla, Nävgröt, Tilslørte Bondepiker, Kransekake, Skillingsboller, Diplomatpudding i Multekrem.
Ja: Mnóstwo ryb były chyba wykorzystane.
Lukas: Zgadza się.
Ja: Jesteś genialny Lukas.
Lukas: Dzięki.
Ja: Tylko, żeby Uno nie zaczął się denerwować.
Lukas: A dlaczego?
Ja: Bo jak był włoski tydzień kuchni to ja z Lovino poszliśmy sobie.
Lukas: I on tego nie zauważył?
Ja: Tak i później zaczął mnie szukać, a zapomniał, że mogłam pójść w nowe miejsce, które on sam mi pokazał.
Lukas: Ja na jego miejscu bym pomyślał gdzie ostatnio Ci miejsce pokazywałem.
Ja: Wiem o tym Lukas. Ty jesteś inny niż Uno.
Lukas: Wiem o tym.
Uno: A tutaj jesteś moja miłość.
Ja: Szukałeś mnie?
Uno: Nie. Rock powiedział mi gdzie ty poszłaś.
Ja: Okej.
Lukas: Jak będziecie wracać do celi to za pół godziny będzie jedzenie gotowe.
Uno: Przekażemy reszcie.
Ja: To do zobaczenia później Lukas.
Uno: Do zobaczenia późnej.
Lukas: Do zobaczenia.

************************************

Jedzenie było dobre.
Spędziłam czas z Uno i z Lukas'em jednocześnie.
Chłopaki się polubili.
To dobrze dla mnie.
Oczekujcie następnej części.
Do zobaczenia.
Papa.

Ps.
Jak chciałam opublikować to zauważyłam, że kilka rzeczy brakuje.
Musiałam dopisać po prostu.

Nowa przygoda z Nanbaka [Zakończone.]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz