Spotkanie z Feliksem i Franciszkiem

53 3 0
                                    

*LOKALIZACJA: Nanba.*
*MIEJSCE: Pokój spotkań.*
*OSOBY: Feliks, Franciszek i Darka*

************************************

*W pokoju spotkań.*

Feliks: Czy wszystko z Tobą porządku?
Ja: Tak a co?
Franciszek: Wiesz co zrobiłaś w poniedziałek?
Ja: Wiem i co?
Feliks: Dostaliśmy skargi od prawie wszystkich strażników i prawie wszystkich więźniów.
Ja: No co. Nie mogłam być w Polsce na święta wielkanocne to chociaż to chciałam robić tutaj.
Franciszek: Uczcić lany poniedziałek?
Ja: Tak.
Feliks: Aha. A oni zapomnieli jakiej jesteś narodowości.
Ja: Jak widać to tak.
Franciszek: Hehe. Szkoda, że tego nie widziałem.
Ja: No wielka szkoda Franciszek.
Feliks: A właśnie. Mam dla Ciebie koszyk z jedzeniem.
Ja: Z pomidorami, szynką, rzodkiewkami... .
Franciszek: Wódka i bimber Polski też jest.
Feliks: I wiele innych rzeczy do jedzenia.
Ja: To fajnie.
Feliks: I jeszcze coś. Elka przyjeździe po Ciebie i pojedziecie na damskie wakacje.
Ja: Bez chłopaków?
Franciszek: Tak. Niestety.
Ja: Okej.
Feliks: Moja biedulka.
Ja: Jaka biedulka? Chyba nie ja.
Franciszek: Tylko kto?
Ja: Strażnicy i inni więźniowie.
Feliks: Aha.
Ja: No co?
Franciszek: Już nic.
Ja: Będziecie chcecie czegoś ode mnie kiedyś.
Feliks i Franciszek: Niech Ci będzie Darka.

************************************

Część może być krótka.
Taki pomysły i wenę mam.
Na razie.
Ale znając samą siebie to już wiem kiedy to skończę.
Tak mam plany do zakończenia tego opowiadania.
Więc... .
Oczekujcie następnej części.
Do zobaczenia.
Papa.

Nowa przygoda z Nanbaka [Zakończone.]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz