Tydzień kuchni węgierskiej

136 8 5
                                    

* LOKALIZACJA: Nanba.*
* MIEJSCE: Stołówka.*
* OSOBY: Darka, Uno, Jyugo, Nico, Rock, kucharze i ktoś.*

Ja: Co się tam dzieje?
Rock: Nikt nie wie. Kucharze nie mogą tam wejść sprawdzić kto tam jest.
Jyugo: Szef kuchni został uderzony patelnią w głowę.
Ja: W patelnią w głowę to jest tylko jedna osoba.
Ktoś: Darka jak dawno się nie widziałyśmy.
Ja: Elizabeta?
Elizabeta: We własnej osobie.
Ja: Skąd się tu wzięłaś?
Elizabeta: Feliks mi powiedział, że tutaj jesteś i że macie teraz węgierski tydzień kuchni więc jestem.
Ja: A co robisz dokładnie?
Elizabeta: Gotuję moje ojczyste dania.
Ja: Gulasz jest?
Elizabeta: Wiedziałam, że się oto zapytasz. Tak jest.
Ja: Super.
Uno: Darka kto to?
Ja: A no tak. Chłopaki i kucharze poznajcie moją "siostrę" Elizabeta, która reprezentuje Węgry.
Szef kuchni: To od Ciebie dostałem uderzony w głowę?
Elizabeta: Prawie każdemu tak robię.
Ja: Głównie Gilbert'owi.
Elizabeta: Tak.
Rock: Co jeszcze naszykowałaś?
Elizabeta: Naszykowałam Lecsó, Borjúpaprikás, Langosz, Strucla i Naleśniki a la Gundel.
Ja: Mniam.
Elizabeta: A mi się przypomniało, za tydzień będzie Roderich gotować, a za dwa tygodnie później Ludwig z Gilbert'em.
Ja: Mam Gilbert'a uderzyć z patelni?
Elizabeta: Tak.
Ja: Coś jeszcze powinnam wiedzieć?
Elizabeta: Tak. Jak będzie włoski tydzień kuchni to Lovino musi być daleko od kuchni.
Ja: Chyba daleko od Feliciano.
Elizabeta: Tak od Feliciano i jeszcze jedno Nordic Five też mają być.
Ja: Ile będą?
Elizabeta: Każdy z nich w jednym tygodniu.
Ja: Pięć tygodni pod rząd?
Elizabeta: Tak.
Uno: Późnej pogadacie ale najpierw jedzenie.
Darka i Elizabeta: Okej.

************************************

Rozgadałam się z Elizabeta.
Cały dzień w kuchni gadając i jedząc jedzenie.
Jak to Uno powiedział tydzień plotek dla naszej dwójki.
Będzie się działo.
Oczekujcie następnej części.
Do zobaczenia.
Papa.

Nowa przygoda z Nanbaka [Zakończone.]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz