Kolejny poranek w tej szkole. Czasami mam ochotę stąd uciec, aby nie widzieć tych wszystkich ludzi, a szczególnie Malfoy'a. Nie wiem o co mu chodzi i czemu akurat mnie się uczepił, ale mam tego dość.
Powoli zwlekłam się z łóżka, zabrałam ubrania i skierowałam się do łazienki, po drodze budząc Emily oraz Claudię. W miarę szybkim tempie wykonałam poranną toaletę i opuściłam pomieszczenie.
- Poczekacie na mnie? - usłyszałam pytanie Emily, która już była w łazience.
- Pewnie! - krzyknęła Claudia i obdarzyła mnie dziwnym spojrzeniem.
- Co? - zapytałam.
- Charls może to głupie, ale czemu Malfoy ostatnio tak często Ci dogryza? To dziwne, bo on nigdy się do nas nie odzywał, a teraz jest zupełnie na odwrót. - wypowiedziała i posłała mi słaby uśmiech.
- Uwierz mi Claudia, ale sama nie wiem i mam tego dość. - odparłam wyraźnie zmęczona zaistniałą sytuacją.
- Ostatnio mnie zaczepił i zaczął o Ciebie wypytywać. - rzekła cicho.
- Że co? Czemu dopiero teraz mi o tym mówisz? - spojrzałam na dziewczynę.
- Nie chciałam Cię denerwować. - spuściła wzrok na podłogę i nerwowo zaczęła bawić się palcami.
- Zaczynam się bać. Mam nadzieję, że nic mu nie powiedziałaś? - posłałam dziewczynie przerażone spojrzenie.
- Nie co Ty. Jesteś moją przyjaciółką i nie będę opowiadać o Tobie nikomu w przeciwieństwie do niektórych. - tu dziewczyna spojrzała na drzwi do łazienki, a we mnie się zagotowało.
Właśnie w tym momencie z łazienki wyszła Emily, która posłała nam uśmiech i gestem ręki dała znać, że możemy już iść. W drodze na śniadanie napotkałyśmy Malfoy'a. Jakie było nasze zdziwienie kiedy blondyn podszedł do Emily ze słowami "Cześć kochanie" i obdarzył ją namiętnym pocałunkiem.
YOU ARE READING
Don't trust anyone.
FanfictionCharlotte Henderson zwykła dziewczyna uczęszczająca do Hogwart'u. Cicha, nieśmiała, nie lubiąca towarzystwa. Typowa krukonka. Jak potoczą się jej losy na siódmym roku nauki w szkole magi? Czy będzie zmuszona do tego aby przerwać naukę w Hogwarcie? Z...