Zajęcia ze ślizgonami przetrwałam w spokoju. Została mi ostatnia lekcja, eliksiry ze Slughorn'em. Chyba jeden z moich ulubionych przedmiotów w Hogwarcie. Na tej lekcji profesor opowiedział nam dokładniej o Veritaserum i zaprezentował fiolkę tego eliksiru.
- Przydałby się taki eliksir prawdy. - zaśmiała się Claudia spoglądając na mnie.
- Sugerujesz coś? - zapytałam, a blondynka tylko poruszyła brwiami do góry za co oberwała w ramię. Po zajęciach razem z Claudią udałyśmy się na obiad.
- Co się dzieje z Emily? - zapytałam kiedy zauważyłam brak dziewczyny.
- Nie wiem, ale podobno źle się poczuła i poszła do Pomfrey. - rzekła Claudia.
Po obiedzie wróciłyśmy do dormitorium i stwierdziłam, że pójdę się położyć. Obudziłam się parę minut po 19. Zabrałam ubrania i poszłam do łazienki. Nalałam do wanny gorącej wody i zanurzyłam się w niej po szyję. Tego potrzebowałam. Po kąpieli ubrałam się i pozostało mi tylko czekać do 22 na spotkanie z niebieskookim. Kiedy wybiła 21:50, opuściłam dormitorium i skierowała się na piąte piętro. Stałam przed łazienką prefektów i czekałam aż wielki pan łaskawie się zjawi.
- Myślałem, że odpuścisz. - zaśmiał się i szybkim ruchem przyłożył mi różdżkę do skroni.
- Malfoy co Ty wyprawiasz? - zapytałam drżącym głosem.
- Ja? Nic. - szepnął mi do ucha. - Idziemy.
Chłopak szarpnął mnie za rękę i popchnął w kierunku łazienki.
- Jakim sposobem możesz tu wchodzić? - spojrzałam na chłopaka, który w ciemności wyglądał strasznie.
- Tym się akurat nie interesuj. - warknął i momencie znalazł się obok mnie. - Co do mojej wiadomości to mam układ.
- Jaki? - zauważyłam, że chłopak zaczął się do mnie przybliżać, więc szybko zaczęłam iść w kierunku wyjścia, niestety na marne.
- Taki. - podszedł do mnie, przycisnął do ściany i zaczął całować po szyi, zjeżdżając na biust. Próbowałam go odepchnąć, ale zablokował mi ręce, więc nie miałam możliwości obrony.
- Przestań. - szepnęłam, ale chłopak nie przestawał. - Draco.
Blondyn przestał, spojrzał mi w oczy i pocałował w usta.
- Cholernie mnie podniecasz. - szepnął i kontynuował całowanie. - Masz ze mną chodzić.
- Że co?! - krzyknęłam i odepchnęłam chłopaka. - Chyba Cię pojebało!
- Mnie nie, ale Ciebie tak. Chcesz być skończona, czy jednak nie? - uniósł brew do góry i wyciągnął do mnie rękę. - A więc?
- Dobra. - odpowiedziałam i poczułam jak łzy zalewają moje oczy.
*******************************
Cześć!
Na tą noc to tyle. Mam nadzieję, że rozdziały wam się podobają. Jeśli są jakieś błędy to przepraszam was, ale pisanie w nocy nie jest moją mocną stroną. Jak widzicie błędy to piszcie w komentarzach, a teraz idę wreszcie spać jeśli uda mi się usnąć, a jak nie to zabiorę się za pisanie kolejnych rozdziałów.
Dobranoc!
YOU ARE READING
Don't trust anyone.
FanfictionCharlotte Henderson zwykła dziewczyna uczęszczająca do Hogwart'u. Cicha, nieśmiała, nie lubiąca towarzystwa. Typowa krukonka. Jak potoczą się jej losy na siódmym roku nauki w szkole magi? Czy będzie zmuszona do tego aby przerwać naukę w Hogwarcie? Z...