Izabell poszła spać. Mam nadzieję że spodoba jej się tutaj i zostanie. Tylko teraz jest jeden kłopot. Muszę się dowiedzieć jak ona się nazywa. Wiemy o niej tylko tyle że na imię ma Izabell. Usiadłem w biurze i włączyłem laptopa. Wbijam na fejsa, a tam nic nowego jak codziennie kilka nowych zaproszeń jakieś wiadomości i powiadomienia. Nic ciekawego. Postanowiłem zobaczyć kto zaprosił mnie do znajomych. Na pierwszym miejscu była jakaś Izabell Ćwir. Jej profilówka mi kogoś przypominała. Wszedłem na jej profil. A tam świeżynka. Zacząłem się śmiać, bo nie dość że imię dziwne to jeszcze na nazwisko "Ćwir". Jednak chciałem mieć więcej informacji o niej. Fb pokazywał że w tym roku skończyła 18-nastke. Kurde znów zacząłem się śmiać... Zobaczyłem konta jej rodziców ich profilówki były zajebiste. Każdy z piwem w jacuzzi. Wyglądali na bogatych, ale bardzo dziwnych. Po dłuższej chwili szukania informacji okazało się że jej rodzice i ona nazywali się kiedyś inaczej. Jednak oni stwierdzili że muszą się wyróżniać i mieć kurde jakieś nazwisko z kosmosu. Zacząłem współczuć tej dziewiczynie. Mam teraz nadzieję że pobyt tutaj wszystko zmieni. Ona się jakoś u nas odnajdzie i pozna przyjaciół. Oczywiście liczę też na jakiś stałych klientów. No nic nie pozostało mi nic innego jak życzyć je powodzenia i iść spać...
CZYTASZ
To wcale nie burdel
Fanfiction*Nie sprawdzone* Książka o losach młodych dziewczyn przebywających w towarzystwie przystojnych szefów. Opisuje wszystkie ich przeżycia i każdy dzień.