Nie mam pojęcia co tu się odpierdala. Idealne godziny pracy, a oni wszyscy gdzieś wyszli i to wcale nie do pracy. Tutaj jestem sam nawet Pani Bronia wróciła do swojego domu. Alexandra z koleżankami na mieście, Izabell z Szyszką, a Quebo z Pudzianem. Hahhahahah ciekawe czy wszyscy są w jednej kawiarni bo z tego co wiem wszyscy ją lubią. Jak oni wszyscy tak będą robić to im wypłaty obetne. Klienci przychodzą tu i szukają dziewczyn a ja te najlepsze muszę zastępować tymi przeciętnymi, które zarabiają tyle że nawet na jedną wypłatę nie starczy. Dobra wkurzyłem się i poszedłem na miasto. Przechodząc obok tej kawiarni przez szybę faktycznie widziałem wszystkich. Nie mam pojęcia jak oni mogą się tak spotykać. Nie chciało mi się na nich patrzeć i poszedłem dalej. Postanowiłem odwiedzić kumpla w warsztacie samochodowym.
CZYTASZ
To wcale nie burdel
Fanfiction*Nie sprawdzone* Książka o losach młodych dziewczyn przebywających w towarzystwie przystojnych szefów. Opisuje wszystkie ich przeżycia i każdy dzień.