Kurcze szef kazał założyć mi konto na ich stronie na początku się trochę tego bałam myślałam że będą wypisać do mnie jacyś starzy zboczency i będą prosić abym pokazała im moje staniki (nie żebym tak kiedyś robiła). Teraz uważam że to konto było świetnym pomysłem. W ciągu 30 min poznałam już nowych chłopaków, którzy chcą się ze mną umówić oraz miałam już kilkunastu obserwatorów. Czuję że szef będzie ze mnie zadowolony i nigdy nie pożałuje decyzji że mnie tu przygarnal. Jednak bez Qubeo i Alexandry nie dałabym rady. Dzięki nim mam to konto i dzięki nim się tu odnajduje. W międzyczasie postanowiłam iść jeszcze do Pani Broni na herbatę i pochwalić jej się tym wszystkim. Jak postanowiłam tak zrobiłam poszłam na dół i przy herbacie opowiedzialam jej wszytko. Ta cieszyła się moim szczęściem i doskonale mnie rozumiała. Rozumiała mnie lepiej niż własna matka. A właśnie co do matki to wczoraj gadałam z nią przez telefon i oznajmiłam że już nie wrócę do domu. Ta nie była tym specjalnie zmartwiona. Nie wie jeszcze o mojej pracy, ale na powrót do domu też nie nalegała. Wydaje mi się że już o mnie zapomina. Musiałam wykonać dzisiaj jeszcze jeden telefon...
CZYTASZ
To wcale nie burdel
Fanfic*Nie sprawdzone* Książka o losach młodych dziewczyn przebywających w towarzystwie przystojnych szefów. Opisuje wszystkie ich przeżycia i każdy dzień.