Zadzwonił do mnie przyjaciel i powiedział że jest już pod moim domem i na mnie czeka. No cóż dlaczego miałem nie iść do niego. Wychodzę na dwór widzę wypasiony samochód i dziewczynę która się o niego opiera. Jezuuu jaka śliczna. Pomyślałem że może być moja. No Paweł nas sobie przedstawił spojrzałem jej w oczy i widziałem w nich raj. Normalnie raj dla mnie. Mógłbym patrzeć w nie godzinami. Ale myślę sobie ze nic straconego niedługo będę w nie patrzył bo ona będzie moja. Postanowiłem że na następne spotkanie bo na pewno takowe będzie założę koszulkę z napisem "Będziesz ze mną chodzić?"
Wiedziałem że ta koszulka kiedyś się przyda. Wiedziałem. Dobrze ze mama kupuje nam te napoje bo nigdy bym jej nie dostał. Uwielbiam ćwiczyć w tej koszulce bo na święta rodzice w piwnicy zrobili nam siłownię. Oczywiście te mięśnie mam też od pracy na gospodarstwie bo gnoj się sam nie wywali a zboże z przyczepy samo nie spadnie. Dobrze ze mam to na co dzień i super że Paweł podstawił mi taką laske. Później wsiedlismy do samochodu i pojechaliśmy do miasta.
CZYTASZ
To wcale nie burdel
Fanfiction*Nie sprawdzone* Książka o losach młodych dziewczyn przebywających w towarzystwie przystojnych szefów. Opisuje wszystkie ich przeżycia i każdy dzień.