Szyszka

3.6K 37 0
                                    

Cześć. Jestem przyjacielem Izabell od kilku dni nie miałem z nią żadnego kontaktu, aż do dzisiaj. Zadzwoniła do mnie byłem bardzo zdziwiony a jednocześnie wściekły i szczęśliwy. Zdziwiony dlatego że się do mnie nie odzywała i po tak długim czasie to zrobiła. Wściekły ponieważ martwiłem się o nią a ona nie dawała żadnych oznak życia ani nie odbierała wcześniej ode mnie telefonu. Szczęśliwy dlatego że już wiem że jest bezpieczna że nic jej nie jest i że żyje. Opowiedziała mi wszystko co przez te dni się działo i co teraz robi. Tak dawno jej nie widziałem i bardzo chciałem zobaczyć. Ku mojemu zdziwieniu Iza zaproponowała abyśmy się spotkali jeszcze dzisiaj na mieście. No tak chciałem ją bardzo zobaczyć więc co mogłem zrobić pomimo złości na nią bez wahania zgodziłem się z nią spotkać. Czyli teraz się idę umyć a później jadę do naszej ulubionej kawiarni na naszą ulubioną kawę i wszytko mi opowie.

To wcale nie burdelOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz