Dzisiaj jestem bardzo zadowolona, mamy już piątek, a to zwiastuje imprezę firmową.
Zaraz idę na lunch, a z pracy wychodzimy o 14, John dzisiaj pojechał na ten zlot prawników więc na spokojnie mogę się dzisiaj bawić.
Z Michaelem od tej sprawy sądowej nie rozmawiałam o jego życiu prywatnym, on nie zaczynał więc ja tym bardziej. Nasze rozmowy były głównie na tematy firmowe i w sumie nie narzekam.
Równo o godzinę 12 zamknęłam komputer i jadę na lunch, wzięłam sobie danie dnia czyli zapienka warzywna i usiadłam obok Kate i Caroline.
- W co się ubieracie na dzisiaj ? - Zapytała Caroline.
- Ja to wkładam różową sukienkę z krótkimi rękawem. - Powiedziała Kate.
- A Ty ? - Zapytała mnie.
- Ja wkładam sukienkę na ramiączkach w kolorze takiej brudnej czerwieni. A Ty Carola?
- Ja wkładam pomarańczową sukienkę, zobaczycie, że dzisiaj zaliczę Georga.
- Ale wiesz co - odezwałam się - George mówił mi kiedyś, że ty strasznie na niego lecisz, ale on Tobą w ogóle nie jest zainteresowany.
- Zmieni zdanie, dzisiaj będę wyglądać jak sex bomba.
- Dziewczyny mówcie co chcecie. - Zaczęła Kate. - Gdyby nasza Angie nie miała narzeczonego to ona pierwsza zaliczyłaby Georga. On na Ciebie leci.
- Wiem, mówił mi o tym. - Powiedziałam, ale dziewczyny zareagowały normalnie.
- Wiemy i też wiemy, że go odrzuciłaś. - Powiedziała Caroline. - George mówi o wszystkim w biurze więc każdy wie.
- Ale też każdy wie, że go odrzuciłam?
Dziewczyny tylko potwierdziły skinięciem głowy, ale tak na marginesie to z tego Georga niezły plotkarz.
- Dobra dziewczyny ja lecę mam pracę. - Powiedziała Kate i odeszła, a Caroline zaraz za nią.
Suma summarum zostałam sama, ale nie na długo. Po chwili przyszła do mnie Olivia.
- Wiesz, że też mnie zaprosili na tą waszą imprezę firmową?
- O to super. Tylko wiesz taka impreza firmowa to nie dyskoteka.
- Wiem, spokojnie. Nie zrobię Ci siary. - Zaśmiała się.
- Większość osób nie wie, że niedługo zostaniemy rodziną.
- W dziale prawniczym wiedzą wszyscy.
- Plotkara....
- No co? Za rok już będziemy rodziną, a ja się interesowałam już pracą po szkole i wyszło, że jak robię tutaj praktyki to potem łatwo mogę dostać pracę.
- Tak to prawda, a nie wolałabyś z braciszkiem?
- Szczerze to nie. Ja chce tak jak ty rozwijać się, a nie siedzieć i tylko zbijać kase.
- I tu idealnie Cię rozumiem, chociaż tym się różnisz od rodziców.
- Tak i cieszę się z tego. No dobra, a jak się dzisiaj ubierasz ? Szukam inspiracji.
- Sukienkę ciemno czerwoną, a Ty ?
- Myślałam o czarnej lub takiej granitowej.
- To może granatowa? Tylko pamiętaj będą tam tańce ale to nie to samo co w klubie.
- Wiem spokojnie.
- Dobra ja już lecę, muszę jeszcze skończyć pewną rzecz dzisiaj.
- Dobrze. To do zobaczenia na imprezie.
CZYTASZ
Dzień
RomanceAngelina ma 29 lat i pracuje w dużej firmie deweloperskiej jako asystentka prezesa. Praca zajmuje jej bardzo dużo czasu dlatego ma mało czasu dla swojego chłopaka. Jej sprawy zaczynają się komplikować gdy jej życie rodzinne wywraca się do góry nog...